Zaognia się konflikt na linii Eugeniusz Muszyc – Tomasz Janczyło. Rozgrywany jest on pod szyldami Wojewódzkiego Forum Związków Zawodowych, którego szefem jest pierwszy i Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty (OZZ PO) prowadzonym przez drugiego.
Spór trwa od roku
Wszystko zaczęło się mniej więcej roku temu od zarzutu, że członkowie OZZ PO bezprawnie zasiadają w komisjach konkursowych, które decydują o wyborze dyrektorów szkół. Wojewoda co prawda zdecydował, że wszystko jest zgodnie z prawem, ale związek kierowany przez Janczyłę został usunięty z Forum, a on sam zawieszony w prawach członka.
Od tamtej pory Eugeniusz Muszyc kilkukrotnie wysnuwał zarzuty w kierunku swojego przeciwnika. Ostatnio zawiadomił opinię publiczną o tym, że Janczyło został zatrudniony w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 4 przez dyrektorkę, która jest członkiem OZZ PO, po czym udał się na płatny urlop związkowy.
Członkowie związku OZZ PO postanowili zareagować i złożyli do prokuratury aż 5 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa przez Muszyca.
- Pora powiedzieć "dość kłamstwom Eugeniusza Muszyca". Ataki na nas trwają od ponad roku i przychodzi moment, w którym trzeba powiedzieć dość. Po analizie prawnej składamy 5 zawiadomień do prokuratury odnośnie nieprawidłowości, które wykonuje Eugeniusz Muszyc i Forum Związków Zawodowych - mówi Tomasz Janczyło.
Motywacja polityczna?
Główny zarzut dotyczy naruszenia art. 35 Ustawy o związkach zawodowych, mówiącego o tym, że nie wolno utrudniać działalności związków. Inne dotyczą zniesławienia, ale też podjęcia bezprawnie uchwały o usunięcie OZZ z Forum Związków Zawodowych.
Tomasz Janczyło dopatruje się w działaniu Eugeniusza Muszyca przesłanek politycznych. Jak zauważa, szef Forum otrzymał miejsce w radzie nadzorczej Elwarru – państwowej spółki rolnej, która jest pod nadzorem ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela (PiS), chociaż znany jest wyłącznie z działalności w obszarze ochrony zdrowia. Tomasz Janczyło jest natomiast radnym Białegostoku z ramienia Platformy Obywatelskiej.
- Myślę, że Eugeniusz Muszyc umamił sobie, że ma taką misję walki politycznej. Poza tym nie rozumiem, jak pracownik związany z ochroną zdrowia może nadzorować spółkę rolną. Może także o to powinniśmy zapytać prokuraturę – oburza się Janczyło.
Zauważa również, że Eugeniusz Muszyc obiecał go publicznie przeprosić jeśli nie będzie miał racji w sprawie komisji konkursowych. Do tej pory tego nie zrobił. Jednak jeśli sytuacja nadal będzie rozwijać w takim tempie, to niedługo sąd zdecyduje, kto kogo i w jakiej formie będzie musiał przepraszać.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl
