Mistrz Polski okazał się za silny. Dojlidy znów są na dnie tabeli [ZDJĘCIA]

Fot: Grzegorz Chuczun

więcej zdjęć

Spotkanie przed własną publicznością z aktualnym mistrzem Polski było dla Dojlid Wschodzący Białystok doskonałą szansą na odwrócenie niekorzystnego trendu i marsz w górę tabeli. Pokonanie najlepszej ekipy poprzedniego sezonu Lotto Superligi tenisa stołowego dałoby podlaskiemu zespołowi wiarę we własne możliwości i chwilę wytchnienia, gdyż oscylowanie w dolnych rejonach stawki – z którym białostoczanie właśnie się borykają – potrafi wpływać negatywnie na psychikę zawodników.

Dziś już jednak wiemy, że mecz z Dartom Bogorią nie był momentem zwrotnym i raczej nie wpłynie pozytywnie na białostocki zespół. Dojlidy po raz pierwszy w tym sezonie poległy bowiem bez ugrania choćby seta i ponownie spadły na 12. – a więc ostatnią – lokatę w tabeli.

Po raz kolejny najlepiej w podlaskiej ekipie zaprezentował się Soumyajit Ghosh, który swojemu przeciwnikowi (był nim Han Chuanxi) uległ dopiero po pięciosetowej walce. Zawiódł za to Wang Zeng Yi. Wandżi w pojedynku dwóch reprezentantów Polski przegrał z Danielem Górakiem aż 0:3.

- Wandżi nie lubi grać z Górakiem, ale i tak spisał się znacznie poniżej możliwości i oczekiwań – komentował po spotkaniu Piotr Anchim, menedżer Dojlid Wschodzący Białystok.

Swojego starcia nie wygrał również Paweł Platonow, przez co białostoccy kibice po zaledwie trzech partiach mogli ze spuszczonymi głowami udać się do domów.

- Przegrać z mistrzami nie jest plamą na honorze, ale na pewno mogliśmy stworzyć Dartom Bogorii więcej problemów. Szczególnie, że graliśmy przed własną publicznością. Ta porażka bardzo boli – kontynuował Piotr Anchim.

Podlascy zawodnicy nie mają jednak czasu na rozpamiętywanie klęski, gdyż już w czwartek (30.11) rozegrają kolejny ważny pojedynek. Tego dnia Dojlidy – ponownie na własnym terenie – podejmą będącą tylko oczko wyżej Wartę Kostrzyn.

Dojlidy Wschodzący Białystok – Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 0:3
Wang Zeng Yi – Daniel Górak 0:3 (9:11, 6:11, 4:11)
Soumyajit Ghosh – Han Chuanxi 2:3 (4:11, 11:13, 11:8, 11:3, 9:11)
Paweł Platonow – Pavel Sirucek 1:3 (8:11, 6:11, 11:6, 8:11)