Pensja prezydenta na wokandzie. "To była decyzja polityczna"

Fot: Ewelina Sadowska-Dubicka

5 października Rada Miasta uchwaliła obniżenie pensji prezydenta Tadeusza Truskolaskiego o 3,6 tys. zł brutto miesięcznie. Powodem miało być choćby to, że radni dwukrotnie nie udzielili absolutorium włodarzowi, a obniżka pensji, w ich mniemaniu, miała zmotywować go do lepszej pracy.

Prezydent złożył wniosek o unieważnienie tej uchwały do wojewody podlaskiego. Prawnicy z urzędu wojewódzkiego nie podważyli jej legalności. Jednak Truskolaski, prócz odwołania, złożył także pozew do Sądu Rejonowego w Białymstoku.

- Zgodnie z zapowiedzią, skierowałem sprawę obniżenia mojego wynagrodzenia do sądu pracy – mówi Tadeusz Truskolaski. - Ta decyzja radnych PiS ma wyłącznie charakter polityczny i jest kolejnym objawem walki ze wszystkim i wszystkimi, którzy nie są z PiS. Nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia. Miasto od 10 lat się rozwija, inwestuje i pięknieje. Jesteśmy w czołówkach rankingów dotyczących jakości życia. A na tym "pisowskim" spektaklu politycznym traci miasto i mieszkańcy.

Obecnie pozew jest na etapie uzupełniania braków formalnych zażalenia. Na wokandzie powinna stanąć w grudniu lub styczniu. Radni z Prawa i Sprawiedliwości uważają, że postąpili słusznie, a swoje argumenty przytaczali już podczas październikowej sesji.

- Każdy obywatel ma prawo dochodzić swoich praw na forum sądu. Jednak w tym przypadku pan prezydent mógłby usłyszeć argumenty, jakie podnosili radni na sesji Rady Miasta, jednak nie stanął do dyskusji i wyszedł z sesji, a wówczas dowiedziałby się, co konkretnie źle oceniamy w jego pracy – mówi Mariusz Gromko, przewodniczący Rady Miasta. - Podtrzymujemy stanowisko, że poziom jego wynagrodzenia odpowiada jego zaangażowaniu w pracy na rzecz Białegostoku.

Tadeusz Truskolaski postanowił również zaskarżyć uchwałę Rady Miasta dotyczącą nieudzielenia mu absolutorium za rok 2015:
- Nawet RIO przyznała, że budżet został wykonany prawidłowo i brak jest merytorycznych przesłanek do takiej decyzji. Uchwała radnych PiS miała jedynie charakter polityczny. Moja skarga wpłynęła już do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.