PiS wycofuje się z dwukadencyjności wstecznej. "To wierzchołek góry lodowej"

2017.05.16 16:33
Prezes PiS ogłosił w poniedziałek, że jego partia wycofuje się z pomysłu wprowadzenia tzw. dwukadencyjności wstecznej w wyborach samorządowych. Oznacza to choćby, że w następnych wyborach na prezydenta będzie mógł startować Tadeusz Truskolaski.
PiS wycofuje się z dwukadencyjności wstecznej. "To wierzchołek góry lodowej"
Fot: MN

Pomysł wątpliwy konstytucyjnie

Od jakiegoś czasu trwa dyskusja nad planowanymi przez partię rządzącą zmianami w ordynacji wyborczej do samorządów. Jednym z głównych postulatów, który był postrzegany też jako jeden z najbardziej kontrowersyjnych, było wprowadzenie ograniczenia do dwóch ilości kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, która obejmowałaby te trwające obecnie i wcześniejsze. Oznaczałoby to np. że Tadeusz Truskolaski, który prezydentem Białegostoku jest 3. kadencję, nie mógłby startować w najbliższych wyborach samorządowych.

Ze swojego pomysłu, przynajmniej połowicznie, Prawo i Sprawiedliwość się jednak wycofuje, o czym poinformował w poniedziałek (15.05) prezes partii Jarosław Kaczyński:
- Podtrzymamy zasadę dwóch kadencji dla osób, które pełnią funkcje jednoosobowe, a więc wójtów, burmistrzów i prezydentów, ale z karencją, tzn. z odłożeniem tego na 2 kadencje.

Decyzję tłumaczył wątpliwościami, czy pomysł ten byłby zgodny z konstytucją, a także opinią prezydenta Andrzeja Dudy, który niezbyt przychylnie podszedł do tego pomysłu.

Za wcześnie, by deklarować

Oznacza to, że wspomniane 2 kadencje liczone byłyby dopiero od wyborów samorządowych w 2018 r. Oznacza to choćby tyle, że w Białymstoku Tadeusz Truskolaski mógłby być prezydentem aż do 2026 r., oczywiście jeśli startowałby i byłby wybierany. Na razie tego nie deklaruje.

- Nie zwykłem ogłaszać za wcześnie swoich decyzji o kandydowaniu. Myślę, że tak jak było przed poprzednimi wyborami, początek lata w roku wyborczym będzie dobrym momentem na przedstawienie swojej decyzji – mówi Tadeusz Truskolaski. - Na razie koncentruję się na tym, żeby wdrażać projekty i pozyskiwać inwestorów. Także na tym, żeby w pełni wykonywać swój mandat, mimo niesprzyjających warunków, bo PiS przeprowadza na mnie ciągły atak polityczny, próbuje dezawuować osiągnięcia miasta, ale też zranić mnie prywatnie, co ostatnio nawet podkreślił sąd.

Mały sukces

W woj. podlaskim od samego pojawienia się pomysłu na dwukadencyjność był on krytykowany przez samorządowców, zresztą tak jak większość zmian, które chce wprowadzić Prawo i Sprawiedliwość. Zawiązano nawet Samorządowy Komitet Protestacyjny, a na początku maja w Białymstoku odbyło się forum pod hasłem "Nic o nas bez nas". Spektrum zmian, które chce wprowadzić PiS w samorządach, jest bardzo szerokie i włodarze mają świadomość, że póki co jest to niewielkie ustępstwo.

- Na problem trzeba patrzeć całościowo. Nie wprowadza się rozwiązań, które są niezgodne z prawem, odbierając bierne prawo wyborcze obywatelom. Jest to tak naprawdę wycofanie się z czegoś, czego nie powinno i tak być, bo jest niezgodne z konstytucją, a i tak długo to trwało. To jest tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Samorządy pokazały jednak solidarność i siłę – ocenił Tadeusz Truskolaski.

Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl

1309 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39