Kryminalne

Wpadł 23-letni złodziej rowerów. Mężczyzna usłyszał w sumie cztery zarzuty.

Do pierwszej kradzieży roweru doszło na początku lipca, w jednym ze sklepów z jednośladami. Sprawca pod pretekstem jazdy próbnej wykorzystując chwilową nieuwagę pracownika sklepu, odjechał rowerem. Właściciel sklepu oszacował straty na kwotę blisko 3600 zł.

Kolejny rower padł łupem złodzieja dokładnie pięć dni później. Tym razem sprawca wybrał inny sklep, jednak na tym samym osiedlu. Sposób działania sprawcy był identyczny, jak poprzednio. Wartość strat drugiego skradzionego roweru to blisko 4500 zł.

Jak podaje KMP w Białymstoku, kryminalni natychmiast zajęli się sprawą. Wykonane przez nich czynności, a także ten sam sposób działania sprawcy przyczyniły się do ustalenia podejrzanego o te kradzieże.

23-letni białostoczanin wpadł w ręce policjantów w swoim miejscu zamieszkania. Śledczy pracujący nad sprawą ustalili również, że 23-latek tuż po zdarzeniach sprzedał w jednym z lombardów skradzione rowery przedstawiając podrobioną umowę kupna-sprzedaży.

Mundurowym udało się odzyskać skradzione mienie. Mężczyzna usłyszał w sumie cztery zarzuty dwa za kradzież i kolejne za oszustwa.

Za te przestępstwa grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

38-latek ukradł rower. Potem przypiął go do stojaka, by nikt mu go nie zabrał

Pijany 41-latek ukradł rower i otrzymał mandat. Potem usłyszał kolejne zarzuty

Zuchwała kradzież na białostockim dworcu. Złodziejowi grozi 8 lat więzienia

Szukają nowych właścicieli. Piekarnia będzie działać do końca listopada

Prezydent Białegostoku otrzyma wyższą pensję. Radni zdecydowali

Nowe życie 140-letniej świątyni na białostockim cmentarzu farnym