Wiatr zabrał im spokojną starość. Jest jednak nadzieja na jej odzyskanie

Fot: Wojciech Koronkiewicz

Zniszczony dom i auto Państwa Knajdek

Państwo Knajdek przeżyli horror podczas wichury, która w poprzedni czwartek (29.07) przeszła nad Białymstokiem. Wiatr złamał drzewo stojące na ich podwórku przy ul. Wiejskiej, które przewróciło się na dom. Na szczęście nikt nie został ranny, ale straty materialne są niestety ogromne – zniszczony dach i auto do kasacji.

Strażacy, którzy przyjechali na miejsce zabrali drzewo z domu, ale nie mogli zrobić nic więcej. Na szczęście z pomocą ruszyli inni ludzie. Radny Wojciech Koronkiewicz opisał całą sytuację na swoim profilu na Facebooku, dzięki czemu zaangażowanie mieszkańców jest bardzo duże.

Pomogli sąsiedzi, harcerze, działacze Jagiellonii. Póki co, pocięto zwalone drzewo, cały czas do porządku doprowadzone jest podwórko. To jednak wierzchołek góry lodowej. Największa pomoc jest potrzebna przy remoncie dachu, a dokładnie przy zbiórce pieniędzy.

Remont dachu to około 20-25 tys. zł, więc kwota niebagatelna, a państwo Knajdek to emeryci. Trwa jednak zbiórka pieniędzy. Każda osoba, która chce pomóc, informacje może uzyskać pod numerem telefonu: 723 880 390. Bardzo możliwe, że zbiórka będzie prowadzona też na pierwszym ligowym meczu Jagiellonii u siebie, czyli 23 lipca.

Przyda się jednak tak naprawdę każdy rodzaj pomocy. Trwają poszukiwania kogoś, kto postawi nowy płot, ponieważ stary został zniszczony. Przydałoby się także przeprowadzić chociaż niewielki remont domu państwa Knajdek w środku, jak również odnowić zdewastowany ogródek.

W internecie natomiast trwa zbiórka pieniędzy zorganizowana przez firmę Volvo, bo takiej marki jest zniszczone auto pana Romualda.