Wiadomości

Ze względu na zbliżające się święta piłkarski weekend tym razem został rozbity na niemal tydzień. Pierwsze mecze rozegrano już w czwartek (17.04), a ostatni dojdzie do skutku we wtorek (22.04). Oczywiście nie zabraknie również grania w lany poniedziałek (21.04).

Za Jagą bardzo ważny pojedynek z Legią Warszawa. Choć przy Łazienkowskiej więcej sytuacji stworzyli sobie gospodarze, to jednak z trzech oczek po ostatnim gwizdku arbitra cieszyli się białostoczanie. Trener Adrian Siemieniec zaznaczył, że triumf został odniesiony przede wszystkim dzięki ogromnemu poświęceniu.

W hicie 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy górą Jagiellonia. Żółto-Czerwoni wygrali w Warszawie z Legią 1:0, a ważnego gola na wagę trzech punktów zdobył w pierwszej połowie Darko Churlinov.

Trwa 28. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Hit tej serii zmagań rozegrany zostanie w Warszawie, gdzie Legia podejmie Jagiellonię. Obie drużyny spotkały się pod koniec lutego i wtedy mecz przy Łazienkowskiej przyniósł ogrom emocji. Teraz może być podobnie, bo stawka znów jest bardzo wysoka.

Hit piłkarskiego weekendu rozegrany zostanie tym razem w Warszawie. Tam, na stadionie przy ul. Łazienkowskiej, Legia podejmie Jagiellonię Białystok. Terminarz wszystkich spotkań wygląda następująco.

Duma Podlasia drugi raz z rzędu straciła punkty i mocno skomplikowała sobie drogę do obrony mistrzowskiego tytułu. Trener Jagiellonii zachęca jednak, by pamiętać, w którym miejscu białostocki zespół był jeszcze dwa lata temu.

Nie udało się Jagiellonii pokonać Piasta Gliwice. Niedzielny (6.04) mecz zakończył się remisem 1:1, a to oznacza, że w poniedziałek (7.04) Raków Częstochowa będzie mógł mieć nad Dumą Podlasia aż sześć oczek przewagi.

W 27. kolejce PKO BP Ekstraklasy Jagiellonia zagra przed własną publicznością z Piastem Gliwice. Pojedynek ten będzie miał ogromną wagę, bo w przypadku porażki białostoczan i zwycięstwa Rakowa szanse Żółto-Czerwonych na obronę mistrzowskiego tytułu spadną niemal do zera.

Czas na kolejny weekend z piłką nożną w wydaniu krajowym. Jagiellonia swój mecz rozegra w niedzielę (6.04) o bardzo nietypowej porze, bo niemal w samo południe. Pierwszy gwizdek arbitra rozbrzmi o godz. 12.15.

Jagiellonia Białystok pokonała na PGE Narodowym Wisłę Kraków 1:0 i została zdobywcą Superpucharu Polski. Choć mecz z I-ligowcem nie był dla mistrza kraju łatwy, to jednak w takich starciach nie liczy się styl, tylko końcowy wynik.

Tylko jeden gol padł na PGE Narodowym podczas rywalizacji Jagiellonii Białystok z Wisłą Kraków. Jego autorem był Miki Villar, dzięki czemu trofeum przyznawane za zdobycie Superpucharu Polski jedzie do stolicy Podlasia.

Duma Podlasia ma na swoim koncie trzy trofea - po jednym za wygranie PKO BP Ekstraklasy, Pucharu Polski i Superpucharu Polski. W środę (2.04) do kolekcji białostockiego klubu może dołączyć kolejny Superpuchar Polski, bo tego dnia dojdzie do skutku długo wyczekiwany pojedynek z Wisłą Kraków.

W najbliższą niedzielę (6.04) dojdzie do skutku wydarzenie noszące nazwę Wrak Race. Pełna emocji, adrenaliny i dobrej zabawy impreza zorganizowana zostanie w szczytnym celu, bo dochód z całego eventu przeznaczony będzie na rzecz małej Marysi, która zmaga się z bardzo rzadką chorobą genetyczną.

Duma Podlasia zagrała w sobotę (29.03) jeden z najsłabszych meczów w sezonie i zasłużenie przegrała w Gdańsku 0:1. Adrian Siemieniec był rozczarowany tym, co zobaczył na murawie, ale zaznaczył, że drużyna nie może rozpamiętywać porażki i musi patrzeć przed siebie.

Białostocka Jaga źle weszła w ligowe granie po reprezentacyjnej przerwie. Żółto-Czerwoni przegrali wyjazdowy mecz z Lechią 0:1, a zwycięskiego gola w 65. minucie strzelił na konto gospodarzy Bohdan Wjunnyk.

Dzięki ograniu Lecha Duma Podlasia reprezentacyjną przerwę spędziła na 2. miejscu w tabeli. By ważny triumf z Kolejorzem nie poszedł na marne, Żółto-Czerwoni muszą zwyciężyć także kolejne spotkanie, to wyjazdowe z Lechią. Choć teoretycznie najbliższy rywal jest dużo słabszy, to jednak Adrian Siemieniec spodziewa się bardzo trudnego zadania.

Po przerwie na mecze narodowych reprezentacji wracają rozgrywki PKO BP Ekstraklasy oraz Betclic I Ligi. Hit tego weekendu odbędzie się w Warszawie, gdzie Legia podejmie Pogoń Szczecin.

Duma Podlasia rozpoczęła już sprzedaż biletów na domowe starcie z Wisłą Kraków w ramach Superpucharu Polski, a tymczasem meczu tego w Białymstoku nie będzie. Piłkarze obu drużyn owszem, wyjdą na murawę, ale w Warszawie.

W sobotę (22 marca) Ośrodek Edukacji Leśnej "Jagiellońskie" zaprasza na wydarzenie z okazji Międzynarodowego Dnia Lasów. Uczestnicy będą mieli okazję poznać tajemnice drzew, ich długowieczność oraz historię lasów, a także wziąć udział w edukacyjnym spacerze po Puszczy Białowieskiej.

Hit Jaga - Lech dla białostoczan. Żółto-Czerwoni wygrali niedzielne (16.03) starcie 2:1, a kluczem do sukcesu okazało się odpowiednie nastawienie mentalne. Swoją cegiełkę do ważnego triumfu dołożyli też kibice, którzy pokazali doping na najwyższym poziomie.

Jagiellonia Białystok zrewanżowała się Kolejorzowi za jesienną porażkę 0:5 przy Bułgarskiej i domowe starcie z Lechem wygrała. Żółto-Czerwoni pokonali dotychczasowego lidera PKO BP Ekstraklasy 2:1.

W niedzielę (16.03) o godz. 20.15 na Chorten Arenie dojdzie do starcia Jagiellonii z Lechem. Jesienią Żółto-Czerwoni przegrali z Kolejorzem aż 0:5, dlatego teraz mistrzowie Polski mają coś do udowodnienia.

Cóż to będzie za piłkarski weekend! Przed nami dwa hity, które rozegrane zostaną w niedzielę (16.03). O godz. 17.30 Raków Częstochowa zmierzy się z Legią Warszawa, a nieco później, o godz. 20.15, Jagiellonia Białystok podejmie Lecha Poznań.

Jagiellonia Białystok zainkasowała w niedzielę (9.03) bardzo ważne trzy punkty i utrzymała kontakt z Lechem Poznań i Rakowem Częstochowa w ligowej tabeli. Choć Duma Podlasia w drugiej połowie prezentowała się w Łodzi słabo, to jednak Adrian Siemieniec był z pewnych elementów zadowolony. Trenerowi podobała się determinacja piłkarzy i to, że jego podopieczni w tak trudnym starciu potrafili zachować czyste konto do samego końca.

Duma Podlasia wywozi z Łodzi cenne trzy punkty, lecz nie ma za sobą udanego występu. Po zmianie stron na murawie totalnie dominował Widzew, który jednak raził nieskutecznością.