POLECAMY
Mogło dojść do tragedii - chłopiec siedział na parapecie jednego z bloków i grał na telefonie. Rodzice spali i nie wiedzieli, że ich synek się obudził.
Patrole policji są konieczne nie tylko jeśli chodzi o wyłapywanie nieodpowiedzialnych kierowców, ale też o dbanie o ogólny porządek, reagowanie na nieprawidłowości i zapobieganie tragedii. We wtorek (2.07) tuż po północy na jednej z białostockich ulic funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zauważyli siedzące na zewnętrznym parapecie bloku dziecko. Szybko udali się w ten rejon. Natychmiast podjęli działania i zdjęli niespełna 4-letniego chłopca, który grał na telefonie. Jak się okazało, jego rodzice w tym czasie spali, nie zdając sobie sprawy z tego, że syn się obudził i bawił na parapecie. Mundurowi kolejny raz, dzięki zaangażowaniu i czujności, być może zapobiegli nieszczęściu.
Ewa Reducha-Wiśniewolska
ewa.r@bialystokonline.pl
Aktualności 18:50
Aktualności 16:20
Kultura i Rozrywka 14:04
Drogówka 14:00
Sport 13:57
Praca 12:00
Aktualności 12:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji