Będzie kolejny marsz w mieście? Tym razem "przeciwko przemocy"?

2019.07.22 16:04
W minioną sobotę w Białymstoku odbył się Marsz Równości. W związku z wydarzeniami z tego dnia postanowiono w najbliższy weekend zorganizować Marsz Przeciwko Przemocy. Niektórzy spodziewają się, że mogą w nim wziąć udział ważne osobistości.
Będzie kolejny marsz w mieście? Tym razem "przeciwko przemocy"?
Fot: MN

Marsz Równości odbił się echem w całym kraju

W sobotę (20.07) w naszym mieście odbył się Marsz Równości zorganizowany przez środowiska LGBT+. Wydarzenie i kontrwydarzenia mu towarzyszące odbiły się głośnym echem w całym kraju (więcej na ten temat: Miłość kontra agresja. Marsz Równości przeszedł przez Białystok ZDJĘCIA). Wiele osób było oburzonych nienawiścią, jaka spotkała osoby, które uczestniczyły w Marszu Równości i chce pokazać, że przeciwstawiają się takiemu zachowaniu. W związku z tym pojawiła się propozycja organizacji innego marszu.

Liderzy m.in. Wiosny i SLD zapowiedzieli już Marsz Przeciwko Przemocy, który ma się odbyć u nas w najbliższą sobotę (27.07). Obecnie trwają ustalenia w tej sprawie. Podobno zapowiedzianych jest także kilka kontrmarszy.

- Musimy poczekać trochę, aż się porozumiemy w tej sprawie z centrum zarządzania kryzysowego i urzędem miasta. Myślę, że w ciągu dwóch dni ustalimy szczegóły. Zgromadzenia formalnie zostało zgłoszone – mówi Grzegorz Janoszka z partii Razem.

Trasa z pewnością będzie jednak inna niż ta, którą przeszedł Marsz Równości, jednak organizatorzy jeszcze nie chcą podawać jakichkolwiek szczegółów. Nieoficjalnie mówi się, że w wydarzeniu tym mogą uczestniczyć m.in. Robert Biedroń, Włodzimierz Czarzasty, Adrian Zandberg.

- W przyszłą sobotę w wielu miastach w Polsce pojawią się manifestacje, które wskazują na poparcie Marszu Równości i sytuacji, która się tutaj wydarzyła. W związku z tym liderzy, myśląc o tym, że pojawiają się samoistne manifestacje obywateli, np. w Warszawie na Placu Defilad, już taką zgłoszono, wiem również, że takie wydarzenie będzie we Wrocławiu i Szczecinie. Pojawił się pomysł zorganizowania marszu, który jest przeciwko przemocy. Już nie mówimy o sytuacji popierania mniejszości LGBT, ale chęci pokazania, że Białystok się sprzeciwia zawładnięciu przez zorganizowane grupy kibiców miasta, bo tak naprawdę marsz się udał. Niestety obserwując to, co działo się na obrzeżach miasta, było niepokojące. Nie sądzimy, że będzie to wydarzenie uznawane za marsz partyjny – tłumaczy Piotr Kusznieruk z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Marsz Przeciwko Przemocy ma pokazać, że "ludzie sprzeciwiają się nienawiści"

Politycy zapowiadają jednak, że nie chcą, by wydarzenie narażało mieszkańców miasta na nieprzyjemne zachowania i ekscesy. Ich zdaniem ma ono pokazać sprzeciw białostoczan, którzy widzieli nienawiść, jaka miała miejsce na obrzeżach Marszu Równości.

- Nie było ze strony uczestników marszu jakichś sytuacji, która narażałaby osoby z zewnątrz. To, że zezwolono na organizację takich manifestacji, takich, jaka miała miejsce przy pomniku, gdzie tak naprawdę mieliśmy do czynienia ze zorganizowaną grupą kibiców, to niestety taka sytuacja nie powinna mieć miejsca – wyjaśnia Kusznieruk.

Zdaniem organizatorki marszu Katarzyny Rosińskiej minione wydarzenie jest nauką dla funkcjonariuszy i urzędu miasta. Zapowiada jednak, że bardzo prawdopodobne jest to, że w przyszłym roku w naszym mieście Marsz Równości również się odbędzie. Na razie trzeba jednak poczekać aż opadną emocje po tym sobotnim.

Nie Marsz Przeciwko Przemocy a zgromadzenie?

Okazuje się jednak, że przez miasto taki marsz przejść nie może, bowiem takie wydarzenie musiałoby być zgłoszone dużo wcześniej. W innym przypadku - byłoby niezgodne z prawem.

- Z punktu widzenia prawa taki marsz nie może się odbyć, dlatego że ustawa o szczególnym wykorzystaniu dróg mówi o trzydziestodniowym terminie zawiadomienia, więc nie ma mowy o marszu, natomiast demonstracja może się odbyć, jeśli będzie zgłoszona w trybie przyspieszonym, tj. na 56 godzin wcześniej. Wówczas ja przyjmuję tylko zgłoszenie o tego typu demonstracji i ona jak najbardziej w przestrzeni publicznej może się odbyć. Natomiast nie ma mowy o marszu, jeśli miałby on iść po drogach publicznych - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. - Natomiast, jeśli miałyby być wykorzystane chodniki, to ja nie mam nic do tego. Marsz po drogach może odbyć się 30 dni po zgłoszeniu i tego prawa będziemy przestrzegać.

W związku z tym sprawa marszu/zgromadzenia przeciwko przemocy będzie wyjaśniona w ciągu najbliższych dni.

Zobacz również: Policja podsumowuje Marsz Równości oraz Marsz Równości i zgromadzenia w Białymstoku AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA

Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl

905 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39