Kryminalne

Hajnowscy policjanci zatrzymali 29-letniego mieszkańca Białegostoku podejrzanego o kradzież zdrapek i obuwia o wartości ponad 1000 zł. W plecaku mężczyzny znaleziono jedną parę oraz trzy prawe buty.

Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce otrzymał zgłoszenie o kradzieży zdrapek losowych w jednym ze sklepów w mieście. Funkcjonariusze szybko zareagowali i zatrzymali osobę odpowiadającą rysopisowi. Okazał się nim 29-letni mieszkaniec Białegostoku.

Mężczyzna przyznał się do kradzieży i wyjaśnił, że zabrał zdrapki, po czym opuścił sklep bez uregulowania należności. Twierdził, że od razu zdrapał wszystkie, ale nic nie wygrał, dlatego je wyrzucił. Z nagrania z monitoringu wynikało, że w chwili kradzieży miał przy sobie plecak, który podczas interwencji gdzieś zniknął. Podejrzany tłumaczył, że musiał zgubić go po drodze.

Policjanci szybko odnaleźli plecak w pobliżu miejsca zatrzymania 29-latka. W jego wnętrzu znajdowało się pięć nowych butów – jedna para oraz trzy prawe buty. Okazało się, że tego samego dnia mężczyzna ukradł je ze sklepu obuwniczego w Hajnówce. Łączna wartość skradzionego obuwia została oszacowana na ponad 1000 zł.

29-letni białostoczanin usłyszał zarzut kradzieży. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

38-latek pobił ochroniarza za kawę. Grozi mu 15 lat więzienia

Kradł kable z budowy. 34-latek wpadł przez monitoring

„Kulturalny złodziej” okradł restaurację. Po wszystkim odstawił kosz na miejsce

Jagiellonia znów ukarana

Weekend w Białymstoku. Sprawdź, gdzie warto się wybrać

Podlaska delegacja w Barcelonie. Poleciała tam w ważnym celu