Rezerwy Jagiellonii znów przegrały. Inni III-ligowcy z Podlasia spisali się jednak lepiej

Fot: Jagiellonia Białystok

Przed tygodniem rezerwy Dumy Podlasia przegrały na własnym terenie 2:3 z Pilicą Białobrzegi, a w 6. kolejce drugi garnitur Jagiellonii w takim samym rozmiarze poległ na wyjeździe z Unią Skierniewice. To sprawiło, że białostocka drużyna osunęła się w III-ligowej tabeli i obecnie zajmuje miejsce numer 11. Trafienia po stronie gospodarzy, które dały Unii 3 punkty, notowali Dawid Dzięgielewski, Kamil Sabiłło i Marcin Pieńkowski. Ostatni z wymienionych zawodników decydującą bramkę zdobył tuż przed upływem regulaminowego czasu gry. Z kolei gole dla Jagi strzelali Vinicius oraz Michał Samborski.

- Źle weszliśmy w mecz. Od początku przeciwnik stwarzał sobie sytuacje, a my mieliśmy problem z czuciem boiska, wręcz się potykaliśmy. Przed przerwą straciliśmy dwie bramki - jedną po akcji, drugą po dośrodkowaniu. Mogło był nawet więcej goli dla Unii, ponieważ był też niewykorzystany rzut karny po spornej sytuacji. W drugą połowę weszliśmy znacznie lepiej. Co prawda rywale mieli strzał w poprzeczkę, po którym piłka odbiła się tuż przy linii, ale nie było gola. Po tej sytuacji podjęliśmy rękawice, zaczęliśmy sobie kreować okazje, odrobiliśmy dwie bramki. Gospodarze nie stwarzali zbyt wiele zagrożenia, to my napieraliśmy na ich bramkę. Niestety, w końcówce zanotowaliśmy niepotrzebną stratę na własnej połowie. Unia przeprowadziła akcję, po której padła bramka ustalająca wynik meczu na 3:2 i zabierająca nam nadzieję - skomentował potyczkę Adrian Żurański, trener jagiellońskich rezerw.

Zdecydowanie lepiej wypadł natomiast w sobotę ŁKS 1926 Łomża. Beniaminek z województwa podlaskiego pokonał bowiem na swoim stadionie 2:1 GKS Wikielec, dzięki czemu łomżyński zespół awansował w tabeli na 8. lokatę. Oba gole dla ŁKS-u strzelił Szymon Kuźma, a honorowe trafienie dla gości, już w doliczonym czasie, zdobył Mateusz Jajkowski.

- Gratuluję moim zawodnikom przede wszystkim tego, że z każdym tygodniem, z każdym dniem, czynią oni progres. To nie jest tak, że od pierwszego dnia po wejściu do III ligi my będziemy tutaj hegemonem, nawet pomimo tego, że ŁKS to olbrzymia historia, to klub, który ma swoją markę. My do tego, by ten klub był w odpowiednim miejscu, będziemy dążyć, ale na pewno czek nas dużo pracy. Mamy swoje momenty, w których nie gramy tak, jakbyśmy tego chcieli, natomiast czynimy regularny progres. Odpowiednio skracamy pole gry, wybieramy coraz lepsze momenty do tego, by wykonywać skoki pressingowe, zaczynamy się rozumieć na boisku w ataku pozycyjnym, szukamy penetrujących zagrań, szukamy przewagi w bocznym sektorach, co później kończymy wrzutkami. GKS Wikielec dobrze wszedł w ten mecz, lecz my byliśmy w stanie przetrzymać ten napór, a później z każdą minutą nakręcaliśmy się i tworzyliśmy sytuacje bramkowe - powiedział po wygranym starciu Hubert Błaszczak, trener ŁKS-u.

Bez zwycięstwa w sezonie 2023/2024 wciąż jest za to Olimpia, ale sobotni remis (wynik 1:1) z niepokonanym Świtem kibice zambrowskiej drużyny mogą przyjąć z zadowoleniem, gdyż to gospodarze z Nowego Dworu Mazowieckiego byli murowanym faworytem do triumfu. Ekipa prowadzona przez Mykolę Dremlyuka (nowy trener) zdobyła bramkę w 44. minucie rywalizacji, kiedy to rzut karny skutecznie wykonał Patryk Malinowski. W drugiej połowie do remisu doprowadził Jarosław Jampol.

W następnej serii zmagań rezerwy Jagiellonii zagrają u siebie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, ŁKS 1926 Łomża powalczy w delegacji z Legionovią Legionowo, a Olimpia podejmie na własnym stadionie Pilicę Białobrzegi. Mecze z udziałem podlaskich drużyn rozegane zostaną w sobotę (9.09).

Unia Skierniewice - Jagiellonia II Białystok 3:2 (2:0)
Bramki: Dawid Dzięgielewski 32, Kamil Sabiłło 36, Marcin Pieńkowski 89 - Vinicius 52, Michał Samborski 68
Jagiellonia II Białystok (skład wyjściowy): Żynel - Czerech, Kobus, Ozga, Pankiewicz, Mościcki, Zielecki, Wojdakowski, Wasilewski, Vinicius, Twarowski

ŁKS 1926 Łomża - GKS Wikielec 2:1 (1:0)
Bramki: Szymon Kuźma 30, 60 - Mateusz Jajkowski 90
ŁKS 1926 Łomża (skład wyjściowy): Rosiak - Dobrowolski, Weremko, Walczak, Bednarek, Mich, Azikiewicz, Żebrowski, Khorolskyi, Kuźma, Radaszkiewicz

Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Olimpia Zambrów 1:1 (0:1)
Bramki: Jarosław Jampol 58 - Patryk Malinowski 44k
Olimpia Zambrów (skład wyjściowy): Przyblak - Ciborowski, Radecki, Wybraniec, Gościniarek, Parobczyk, Malinowski, Jakimiuk, Romanowicz, Korczak, Tkachuk