Sport

W sobotę (9.04) na bocznej płycie Stadionu Miejskiego odbył się mecz pomiędzy Rugby Białystok a AZS AWF Warszawa. Trudy sobotniej walki lepiej wytrzymali przyjezdni, którzy wygrali 14:6.

Dla podopiecznych Andrzeja Kopyta był to pierwszy ligowy mecz w odmianie 15-osobowej w naszym mieście. Tydzień temu chłopcy z Podlasia pokonali po emocjonującym pojedynku Watahę Zielona Góra 25:24. W sobotę już tak kolorowo nie było, ale widać, że drużyna Rugby Białystok w niedalekiej przyszłości może sporo namieszać na mapie Polski.

- Jest to dla nas kolejny mecz, kolejne doświadczenie i kolejna nauka. Musimy wyciągnąć pewne wnioski z wczorajszej porażki. O ile pierwsza połowa była realizowana według naszych założeń taktycznych, to w II połowie coś nam się posypało. Jeśli chodzi o ekipę AZS AWF Warszawa, to widać, że jest to zespół, który ma dobrze poukładaną grę obronną - powiedział Łukasz Bardłowski z Rugby Białystok.

Na spotkaniu zjawiła się dość liczna grupa białostockich fanów.

- Nie ma co się oszukiwać, ale zgromadzeni kibice mocno nam pomogli. Z tego miejsca chciałbym wszystkim podziękować za przybycie i za wsparcie dla naszej drużyny od tak wspaniałej publiczności - dodał Bardłowski.

W pierwszym meczu porażka. Żubry walczą o finał

Żubry znów pokazały charakter. O awansie do finału zadecyduje trzeci mecz

Koniec czekania. Żubry po 15 latach wracają do I ligi!

Weekend w mieście. Sprawdź, co zaplanowano w Białymstoku

Potrzebne jest przełamanie. Przed Jagą trudny wyjazd na teren "Grosika"

Jagiellonia z dotacją i zmianami w strukturze organizacyjnej