Sukcesy na Zimowych Mistrzostwach Polski juniorów - zawodnicy Juvenii wracają z medalami

Fot: materiały klubu

Na ZMP 17/18-latków ogromny talent ponownie potwierdziła białostocka olimpijka Diana Sokołowska. Wychowanka trenera Andrzeja Mackiewicza od najmłodszych lat udowadnia, że przy odpowiednim zaangażowaniu w trening ma potencjał porównywalny do Otylii Jędrzejczak.

- Cały pływacki Białystok trzyma kciuki za najbardziej utytułowaną przedstawicielkę naszego miasta. Diana ma tak wyraźnie duży poziom predyspozycji, że warto z każdej strony wspierać ją w przygotowaniach do następnych igrzysk - zauważa białostocki trener.

Zawodniczka trenująca aktualnie w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Krakowie sięgała po złoto na dystansach 100 i 200 metrów stylem dowolnym (0:55,98/1:59,69) oraz brąz na 400 metrach stylem dowolnym (4:14,75) .

Podczas tej imprezy wartościowe wyniki osiągnął również Michał Uściłko. Na dystansie 200 metrów dowolnym uzyskał trzeci czas eliminacji (1:50,51). Na dystansie dwa razy dłuższym Michał w finale B (zajmując drugie miejsce) uzyskał czas 3:58,74. Trzy rekordy życiowe, trzy rekordy klubu MKS MOS Juvenia, dwa medale Zimowych Mistrzostw Polski w pływaniu juniorów 16-letnich - to bilans startów Marcina Kisielewskiego na zawodach w Gliwicach. Reprezentant Białegostoku wystartował w konkurencjach obsadzonych najliczniej - 50, 100 i 200 metrów kraulem. Wyniki, jakie odnotowała tablica pomiarowa (0:24,49/0:51,96/1:53,46), dają realną przesłankę, że Marcin uzyska nominację na imprezy międzynarodowe. Oficjalne powołanie do kadry narodowej otrzymał już w tamtym roku.

Komentując występ Kisielewskiego, trener Hubert Milewski podkreśla znaczenie dialogu z zawodnikiem. Wyróżniający się 13-latek rok później z pozycji medalowych (mimo dobrego zaangażowania podczas treningu) w wynikach odnotował wyraźny regres. Dalekie miejsca w rankingach nie zniechęciły jednak młodego białostoczanina. Bardziej zindywidualizowane podejście do treningu owocuje teraz rekordami klubu i nominacją do kadry narodowej. Wysoki wzrost może z czasem być dużą zaletą. Teraz, jak przekonuje Milewski, atutami zawodnika jest "dusza sportowca" i skuteczna technika kraula.

- To nie pierwszy dwumetrowiec w sekcji i szukanie źródła sukcesu tylko w wysokim wzroście jest bardzo złudne. Świadczy o tym chociażby wspaniała dyspozycja niewysokiego na dzień dzisiejszy Tomka Bochenia - młodszego kolegi klubowego Marcina, jak i wyniki samego Kisielewskiego, który przez jakiś czas mimo mocnego angażowania się w trening, wynikami był w rankingach daleki od czołówki. Zachęcam wszystkich naszych podopiecznych do równego angażowania się zarówno w energetykę, jak i technikę przemieszczania się w wodzie. Te dwa filary wzajemnie współgrają i się przenikają - powiedział trener Milewski.

Podsumowując Zimowe Mistrzostwa Polski można stwierdzić, iż widać duży wkład pracy zawodników i trenerów w godne reprezentowanie stolicy Podlasia.