Takiej liczby nie wymieniano od wielu lat. Pozytywny rekord w schronisku

Fot: Grzegorz Chuczun

Wolontariusze z psami podczas Śniadania Mistrzów

Miesiące letnie to najtrudniejszy okres w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Czas urlopów powoduje, że wielu ludzi porzuca swoje psy. Często samotne zwierzaki trafiają właśnie do schroniska.

Białostocki magistrat porównuje, że w ostatnich latach, podczas wakacji, w schronisku było zwykle około 300 psów. W tym roku jest ich obecnie 190.

– Można bez przesady powiedzieć, że to rewelacyjny wynik – cieszy się zastępca prezydenta Białegostoku Robert Jóźwiak. – Jestem przekonany, że jedną z najistotniejszych przyczyn takiego wyniku jest praca wolontariuszy i podejmowane przez nich działania.

Tylko jedna z ostatnich akcji wolontariuszy – udział wraz ze zwierzakami w Śniadaniu Mistrzów w ogrodach Branickich - przyniosło w efekcie 7 adopcji. Psy ze schroniska, zaprezentowane białostoczanom podczas sobotniego pikniku, okazały się tak samo otwarte, radosne, przyjazne, jak te domowe. Całe rodziny gromadziły się wokół, żeby je obejrzeć. Niektóre, jak się okazało, poddali się urokowi zwierząt i postanowili dać im dom.

Wiosną wolontariusze, oprócz codziennej pielęgnacji i pracy z psami, rozpoczęli socjalizację zwierząt. Uczyli je reagowania na komendy i poprawnego zachowania. Później pojawiali się z psami na ulicach Białegostoku, np. promowali wśród mieszkańców sterylizację zwierząt jako sposób na zapobieganie bezdomności. Jesienią podobnych akcji ma być jeszcze więcej. Szkoda, że działania te zostały podjęte dopiero teraz.

Przypomnijmy również, że od sierpnia schroniskiem tymczasowo kieruje szefowa białostockiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Anna Jaroszewicz. Więcej: Psiaki mają panią. Jest nowy kierownik schroniska dla zwierząt.