W katedrze pękają sklepienia. Miasto da pieniądze na remont

Fot: Jerzy Trojanowski

O dotacje z budżetu miasta mogli starać się wszyscy właściciele obiektów wpisanych do rejestru zabytków znajdujących się na terenie Białegostoku. Chętnych na pozyskanie miejskich pieniędzy nie było jednak wielu - do Biura Kultury Urzędu Miejskiego wpłynęło tylko 8 wniosków.

Niewielu chętnych

- Wszystkie 8 wniosków spełniały wymogi formalne - poinformowała szefowa Biura Anna Pieciul.
Jak powiedziała, komisja (złożona z przedstawicieli Rady Miasta, Narodowego Instytutu Dziedzictwa, Muzeum Podlaskiego i Towarzystwa Opieki nad Zabytkami) odrzuciła tylko jeden z nich. To wniosek WSAP. Prywatna uczelnia chciała wyremontować taras i oficynę przy pałacu Lubomirskich, w którym ma siedzibę. Wniosek odrzucono z uwagi, że jest to współczesna dobudówka.

Rada miejska potwierdziła, że warto dotować pozostałe prace. Chodzi o naprawę spękanych sklepień w katedrze (dotacja - 455 tys. zł), remonty kościoła św. Wojciecha (320 tys. zł) oraz XVIII-wiecznej plebanii przy katedrze NMP (95 tys. zł). Dzięki miejskim środkom odzyskają blask: willa przy ul. Elektrycznej 6, kamienica przy ul. Kilińskiego 10 oraz będzie wymieniony dach w domu przy ul. Warszawskiej 5/1. 65 tys. zł trafi też do Muzeum Podlaskiego na remont elewacji ratusza na Rynku Kościuszki.

W sumie na rewitalizację zabytków z budżetu miasta rozdano 1,2 mln zł.
- Nie są to pieniądze utopione, są to pieniądze merytorycznie wydane. Odwracaliśmy głowę, mówiąc co to za ruina, a teraz są fotografowane przez turystów - ocenia program radny Adam Musiuk.
Jednocześnie zaapelował:
- Już tak niewiele zabytków nam zostało, powinniśmy pieczołowicie o nie dbać. Ta kwota powinna być zwiększona.

Anna Pieciul, choć uważa, że więcej dotacji jest potrzebnych, to właściciele zabytków nie starają się o nie, bo albo nie mają wkładu własnego do remontu, albo potrzebnej dokumentacji. Poinformowała, że o rewitalizacji myśleli właściciele kamienic przy Rynku Kościuszki, ale "sytuacja własnościowa jest tam skomplikowana i właściciele nieruchomości nie mogą się porozumieć".

Problemy katedry

Najwyższe dotacje otrzymały parafie.
- To sytuacja awaryjna – pękło sklepienie, jego elementy odpadają, stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia - tłumaczy potrzebę szybkiego remontu w katedrze Pieciul.
Z kolei w kościele św. Wojciecha dotacja dofinansuje część prac związanych z remontem po pożarze, pozostałe roboty planowane przez parafię będą objęte 50-procentowym wsparciem.

Na sesji stanął również wniosek, by w ramach ekspertyz sporządzanych z miejskich pieniędzy dla katedry wykonano badania archeologiczne i geologiczne.
- W środowisku archeologów i geologów są opinie, że budowa przejścia podziemnego pod skrzyżowaniem Sienkiewicza i Piłsudskiego mogła spowodować ruchy tektoniczne, które doprowadziły do okruszenia się murów posadowionej na wzgórzu katedry - mówi radna Janina Czyżewska.

Anna Pieciul wyjaśniła, że parafia ma już stosowne ekspertyzy. Dotyczą one sklepienia, ale też osypującej się wieży oraz więźby dachowej, którą trzeba jak najszybciej wymienić.

Na piątkowej sesji, radni, oprócz przydzielenia dotacji, przyjęli również sprawozdanie z realizacji programu opieki nad zabytkami w latach 2010-2013.