POLECAMY
W poniedziałek po południu doszło do tragedii w Nowodworcach. Zginęła 35-letnia pani Justyna, kierująca motocyklem. Była pielęgniarką z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku.
Straciła panowanie nad motocyklem W poniedziałek, 13 maja, po godzinie 18:00, doszło do tragicznego wypadku w miejscowości Nowodworce na Podlasiu. Kierująca motocyklem kobieta, z nieznanych przyczyn, straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w bariery. Niestety, mimo wysiłków reanimacyjnych, 35-latka zginęła na miejscu. Utrudnienia na drodze trwały przez kilka godzin, przerywając normalny przepływ ruchu. "Policjanci, na podstawie wstępnych ustaleń, stwierdzili, że kobieta z nieznanych przyczyn straciła panowanie nad motocyklem i uderzyła w bariery. Pomimo podjętej reanimacji, kobieta niestety zmarła" - podała w oficjalnym komunikacie policja. Teraz szczegółowe okoliczności tego tragicznego wypadku będą badane przez policję pod nadzorem prokuratora. Na obecnym etapie dochodzenia nie jest jeszcze jasne, dlaczego motocyklistka straciła kontrolę nad pojazdem, co stanowi pytanie wymagające odpowiedzi w toku dalszych śledztw. Takie niespodziewane zdarzenia zawsze stawiają pytania i rodzą smutek w społeczności, pozostawiając wiele pytań bez odpowiedzi. Pracowała w RCKiK Ofiarą tragicznego wypadku jest pani Justyna, która była pielęgniarką w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku. Jej niespodziewana śmierć stanowi bolesną stratę dla całej społeczności. "13 maja zmarła Justyna Radel… brak nam słów, aby nazwać, opisać tą stratę. Wyrazy Współczucia i Kondolencje Rodzinie Justyny" - napisano w poście. Wzruszający wpis pojawił się na stronie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku we wtorek, 14 maja, o poranku. Treść wpisu wyrażała głęboki smutek oraz szacunek dla pamięci młodej kobiety, która odeszła nagle w wyniku tragicznego wypadku. "Wiele razy się widzieliśmy w krwiodawstwie przy wkłuwaniu, wyrazy współczucia rodzinie i kolegom i koleżankom z pracy", "Wiele razy wbijała mi igły do donacji, jedna z bardziej charakterystycznych osób w RCKiK, miała coś bardzo ujmującego w sobie, że pamiętam musiałem się bardzo pilnować, by nie patrzeć się zbytnio tylko w nią jak pracuje. Ciężko uwierzyć, że to już nigdy więcej się nie wydarzy... Spoczywaj w pokoju", "A jeszcze w niedzielę spędziliśmy razem cudowny czas… nie mogę w to uwierzyć" - piszą komentujący na Facebooku, z niedowierzaniem w to, co się stało.
Redakcja MW
24@bialystokonline.pl
Aktualności 16:40
Sport 14:52
Biznes 14:50
Aktualności 14:40
Kultura i Rozrywka 14:00
Motoryzacja 13:27
Aktualności 12:40
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji