Białystok Online

Kultura i Rozrywka

"Ale raczej tu nudy..." - czyli koncert Vito Bambino w Białymstoku

2022.03.13 10:11
"Ale raczej tu nudy..." - czyli koncert Vito Bambino w Białymstoku
Fot: Malwina Witkowska

12 marca Vito Bambino wraz z zespołem zagrali koncert w kinie Forum Białostockiego Ośrodka Kultury. Tłumy fanów na pewno zapamiętają ten wieczór na długo.

Bilety na koncert Mateusza Dopieralskiego, czyli Vito Bambino rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Sprzedaż rozpoczęta 13 stycznia została zakończona 4 dni później. Ostatnie bilety mogli wygrać w konkursie nasi czytelnicy, którzy dostali w sumie 6 miejscówek. Popyt był więc większy, niż się tego spodziewano, a Kino Forum było zapełnione po brzegi fanami artysty.

Gdy po godz. 20.00 na scenę wszedł Vito z zespołem brawa nie ustępowały. Rozpoczęli granie z przytupem, a oświetlenie i lekki dym "zrobiły robotę". Widownia była zachwycona. Po zagraniu jedenej piosenki, Mateusz wygłosił pierwszą przemowę. Zaznaczył, że im jako artystom nie jest łatwo grać koncert, a publiczności jako odbiorcom z pewnością nie jest łatwo go odbierać. Oczywiście słowa te nawiązują do trwającej wojny w Ukrainie. Artysta zaznaczył, że ta "godzinka z hakiem będzie czasem oderwania się od tego, a później wszyscy wrócimy do pomagania potrzebującym". Ten gest solidarności z pewnością pokrzepił wiele osób, którym w tych czasach nie jest łatwo się bawić.

Artysta zawsze po każdej piosence mówił różne ciekawostki do publiczności, często zabawne anegdotki niczym rasowy stand-uper. Zespół wraz z Vito zagrali dużo piosenek z albumu "Poczekalnia" wydanego we wrześniu 2020 r. Krążek w dużej mierze dedykowany był żonie artysty oraz ich synkowi, na którego oboje czekali - stąd tytuł "Poczekalnia". Utwory "Jesteś moją różą" czy "Nie róbmy dzieci dziś" wykonane na żywo z pewnością spowodowały dreszcze u wielu osób.

Co ciekawe, artysta zna wiele języków, a w polskich numerach często używa anglojęzycznych słówek. Chyba jednym z jego ulubionych jest "nice" (tł. miły; ładny; przyjemny), które można usłyszeć m.in. w najnowszej piosence "Maj".

Na koncercie zagrano również dwie piosenki, w których Vito zaśpiewał gościnnie. "Boję się o Ciebie" to utwór Kaśki Sochackiej - a chwytający za serce tekst poruszył widownię i wprowadził nieco nostalgiczny nastrój. Znacznie luźniej i energiczniej było przy piosence sanah "Ale jazz!". Publika głośno śpiewała tekst za każdym razem, gdy Vito kierował mikrofon ku niej. W oryginale Vito Bambino śpiewa dość krótki fragment ("Jeszcze nie przyszła a o 8 miała być. Widzę na insta kawkę woli sama pić. Ale ze mnie dzban teraz szansę ma inny kolo. [...] Oh ale blues, nie mam siły się tak czuć. Dziś poznałem co to chłód, a ty chodzisz uśmiechnięta. [...] Czy ty ty ty ty nie lubisz mnie już?"), dlatego wykon całej piosenki z pewnością zrobił wrażenie na wszystkich. Górne tony i przy tym lekka chrypka Mateusza w szczególności zasługują na podziw, a rzadko się zdarza, że artyści lepiej brzmią na żywo niż na płycie.

Osobiście, jedyne do czego mogłabym się przyczepić to obecność 5-6 letnich dzieci, które nie powinny słuchać piosenek z przekleństwami. Przykładowo w piosence "Nudy" można było usłyszeć: "Ch*j wie co Ty lubisz". Z kolei zadedykowany żonie Mateusza utwór "Last Puff" (tł. Ostatni buch) opowiada o tym, że po kryjomu nadal palił marihuanę, pomimo że wcześniej oboje zadeklarowali, iż z tym skończą. W piosence padły słowa: "Na pewno to nie ostatni raz, że Ty coś... spie***lisz". Być może są rodzice dla których przekleństwa nie są czymś złym i dzieci w wieku wczesnoszkolnym powinny je znać, aczkolwiek w moim odczuciu koncerty artystów, którzy używają takich słów nie powinny być bez limitów wiekowych.

Wracając do meritum, po najbardziej znanym i tanecznym utworze "Nudy", zagrano jeszcze jeden numer. Zespół wybrał na koniec "San Fran", którego tekst nieco nawiązuje do trudnej sytuacji w sąsiadującym kraju: "W San Franciszku krzyczał na mnie Pan weteran, co chował się i strzelał do swych braci, bo kazali komendanci mu. [...]  Za wrażliwy, a tak często jest na niby świat. Uciekamy, zakrywamy, aż nie widać wad. Każdy po swojemu tłumi, razem nam jest raźniej, ale pierwsi uciekają z Unii".

Po koncercie Mateusz krzyknął "Sława Ukrainie".

Malwina Witkowska

Malwina Witkowska

malwina.witkowska@bialystokonline.pl

Przeczytaj także
Popularne dzisiaj

Masz ciekawy temat?

Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?

Napisz do nas