POLECAMY
W Białymstoku istnieje kilka miejsc, gdzie dzieci mogą pozytywnie spożytkować swoją energię – bawić się z rówieśnikami, biegać, krzyczeć, wspinać się i zjeżdżać. Centra zabaw są dla najmłodszych prawdziwym rajem. Czym są dla rodziców?
Centra zabaw kuszą najmłodszych kolorowymi witrynami, postaciami z bajek uśmiechającymi się do nich z ulotek, a nawet melodiami wypływającymi z głośników komputera po otworzeniu strony internetowej. W Białymstoku najpopularniejszymi centrami są m.in. Fikoland przy ul. Handlowej, Kraina Smyka przy ul. Kopernika, Bajkoland przy ul. Lipowej, Psotnik w Galerii Antoniuk oraz Planeta Urwisa przy ul. Kraszewskiego. Dla każdego coś dobrego Centra zabaw są atrakcją dla najmłodszych, ale także pomocnym miejscem dla wszystkich rodziców – i tych zapracowanych, i tych, którzy przebywają z dziećmi na stałe w domu. Pociechy można tam przyprowadzić o dowolnej porze dnia i bawić się razem z nimi lub pozostawić dziecko pod opieką animatora. - Rodzice często korzystają z opcji 2-3-godzinnej opieki animatora nad dzieckiem, podczas gdy sami idą np. na zakupy. Nasze centrum mieści się w galerii handlowej, dlatego jest to dla nich bardzo wygodna opcja – opowiada Małgorzata Ostasiewicz z Psotnika. Jeżeli rodzice zdecydują się zostać z dziećmi w centrum zabaw, to z pewnością oni także nie będą się nudzić. - Dla rodziców przygotowaliśmy specjalny kącik, gdzie można wypić bardzo dobrą kawę, poczytać gazetę, pooglądać kablówkę, a nawet pograć na xboxie. Mamy także zamontowany monitoring, także rodzice są spokojni - widzą swoje bawiące się dzieci – zapewnia Małgorzata Lipska zajmująca się marketingiem w Bajkolandzie. Awaryjna niania Do centrum zabaw można przyprowadzić dziecko nawet na cały dzień – takie miejsca mogą chwilowo zastąpić żłobek czy czas spędzony z nianią, jeżeli zajdzie taka potrzeba. - Całodniowa opieka w Bajkolandzie to koszt 28 zł, czyli mniej, niż trzeba by zapłacić niani. W dodatku dzieci mają mnóstwo atrakcji, są w grupie rówieśników, bezpieczne – pod opieką animatora – dodaje Małgorzata Lipska. Jak mówi Małgorzata Ostasiewicz z Psotnika, rzadko zdarza się, że rodzice pozostawiają w centrum rozrywki swoją pociechę na cały dzień – sporadycznie zdarza się to np. w ferie. Urodziny jak z bajki Urodziny pociech organizowane w domu niektórzy uważają za kłopotliwe i niemodne. Coraz częściej tego typu imprezy przenoszą się do lokali lub centrów rozrywki. Minusem takich imprez jest zazwyczaj wyższy koszt – ceny zorganizowania przyjęcia wahają się od 18 do 35 zł za dziecko (trzeba także doliczyć koszty wynajęcia salki), a atrakcją w takich miejscach są zabawy wymyślane przez kreatywnych opiekunów, malowanie twarzy czy oryginalne przyjęcia – Fikoland organizuje np. urodziny "militarne" lub "nocne" i dysponuje tematycznymi salami – m.in. "Salą disco", "Kajutą piracką", "Pałacem syreny" czy "Salonikiem mody". - Rodzice wolą organizować przyjęcia w centrach zabaw, ponieważ w ten sposób unikają bałaganu w mieszkaniu, mogą ugościć więcej dzieci, wiedzą, że pociechy będą miały zapewnioną specjalną salę, poczęstunek i animatora, który nie pozwoli dzieciakom się nudzić. Imprezy są tematyczne – najmłodsi sami wybierają to, w jaki sposób chcą się bawić – zapewnia Ostasiewicz.
Marta Abramczyk
marta.a@bialystokonline.pl
Aktualności 2025.10.16 17:40
Praca 2025.10.16 15:49
Zdrowie 2025.10.16 15:28
Aktualności 2025.10.16 15:10
Sport 2025.10.16 13:32
Kultura i Rozrywka 2025.10.16 13:30
Kraj i Świat 2025.10.16 12:44
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji