Białostoczanie upamiętnią 1. rocznicę wojny w Ukrainie. Będzie wiec na rynku

2023.02.20 16:53
Niebawem minie rok od wybuchu wojny w Ukrainie. Z tej okazji Białystok zorganizuje wiec "Razem przeciwko rosyjskiej agresji". O szczegółach opowiedzieli przedstawiciele miasta.
Białostoczanie upamiętnią 1. rocznicę wojny w Ukrainie. Będzie wiec na rynku
Fot: Malwina Witkowska

Obchody 1. rocznicy

24 lutego 2022 r. wojska rosyjskie weszły na terytorium Ukrainy rozpoczynając konflikt zbrojny.

- W momencie kiedy Rosja zaatakowała niepodległą Ukrainę mieszkańcy Białegostoku przynosili pomoc humanitarną, która była wysyłana do Ukrainy - przypomniał zastępca prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński. - Obywatele Ukrainy przybywający do Białegostoku mogli otrzymać niezbędną pomoc oraz informacje, gdzie mają się kierować - dodał.

Aby uczcić rocznicę, w piątek (24.02) o godz. 18.00 na Rynku Kościuszki przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego odbędzie się wiec "Razem przeciwko rosyjskiej agresji".

- Chcemy, żeby tego dnia przyszli wszyscy, którym na sercu leży to, ażeby żyć w wolnym, demokratycznym państwie. Nie chcemy, aby imperialne ideologie zwyciężały nad wolnością obywateli - podkreślił wiceprezydent Tuchliński.

Wiec odbędzie się z inicjatywy Fundacji Tutaka, a także diaspory białoruskiej.

- Wszyscy zmierzamy do tego, aby Ukraina była wolna od wojny, a w Białorusi jak najszybciej nastąpiła demokracja. Chcemy, żeby w Polsce, w Białymstoku też moglibyśmy być bezpieczni - mówił Paweł Stankiewicz z Fundacji Tutaka.

Białorusini wspierają Ukraińców

Natalia Stsepantsova, przedstawicielka białoruskiej diaspory na wiec zaprasza również wszystkich Białorusinów mieszkających w Białymstoku.

- Są takie dni, kiedy naprawdę ważne jest poczucie wsparcia i obecności innego człowieka. Ta rocznica jest dla Ukraińców ważna w sposób niewątpliwy. Ważna jest także dla Polaków, bo to Polska i jej mieszkańcy przyjęli na siebie największy ciężar pomocy humanitarnej i ponoszą olbrzymie koszty pomocy wojennej - powiedziała Natalia Stsepantsova.

Według niej jest to też ważne dla Białorusinów, którzy wojnę przeżywają z dwóch powodów:

- Cierpimy z powodu okrucieństwa Rosjan, dlatego że każdy z nas ma więzi rodzinne, przyjacielskie, z obydwoma tymi krajami. Z drugiego powodu cierpimy, dlatego że Białoruś bierze udział w wojnie i jest po stronie Rosji. Nie jest to wola narodu białoruskiego, nie jest to nasz wybór - podkreśliła przedstawicielka diaspory.

Dlatego wiec przeciwko rosyjskiej agresji jest możliwością dla Białorusinów mieszkających w Białymstoku, aby pokazać, jak bardzo wspierają Ukraińców.

- Niestety mieszkańcy Białorusi nie mogą powiedzieć, że wspierają Ukrainę, bo dostają wyroki więzienia 6-7 lat za komentarze w social mediach. Ostatnio wydano kilkanaście wyroków od 14 do 22 lat więzienia dla partyzantów kolejowych, których działania spowodowały spowolnienie pociągów z bronią z Rosji przez Białoruś w Ukrainę - poinformowała Stsepantsova.

W Białymstoku uczy się 1000 ukraińskich dzieci

- Cieszę się, że Polska, w tym również Białystok, przyjął obywateli Ukrainy, którzy musieli opuścić swój kraj. Pokazaliśmy jako społeczeństwo ogromne pokłady empatii i wsparcia dla nich - stwierdził Rafał Rudnicki zastępca prezydenta Białegostoku.

W tej chwili niemal 1 tys. uczniów z Ukrainy uczęszcza do białostockich przedszkoli, szkół podstawowych oraz ponadpodstawowych.

- Myślę, że te 12 miesięcy pokazało, że mogą [uczniowie z Ukrainy - przyp. red.] tutaj liczyć na wsparcie nie tylko nauczycieli, pedagogów, ale też koleżanek i kolegów z Białegostoku. Zawsze ich rówieśnicy starają się pomóc w tej bardzo trudnej rzeczywistości. Wierzę w to, że w dalszym ciągu, ta sympatia, to zaangażowanie będzie płynęło ze strony białostoczan - oznajmił wiceprezydent Rudnicki.

Olena Badiuk, przedstawicielka społeczności ukraińskiej, która do Białegostoku przyjechała z ukraińskiej Buczy stwierdziła, że wojna zmieniła jej życie na zawsze.

- Pół mojej rodziny zostało w Buczy, a pół znajduje się w Białymstoku. Wszyscy zawsze będą pamiętać jak uciekaliśmy z Buczy. To było jak w strasznym filmie o apokalipsie. Zniszczone były drogi, mosty, ludzie leżeli na ulicach, to wszystko widziała także moja córka - wspomina pani Olena.

- Polska zawsze była obok. Ja dorastałam na polskiej muzyce, kulturze, znałam polskie filmy. Dziękuję Polakom za wszystko, co zrobili dla moich rodaków. Ja bym chciała zaprosić wszystkich do Kijowa po zwycięstwie Ukrainy - dodała.

Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl

1157 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39