Kryminalne

Białostoccy policjanci zatrzymali BMW pełne skradzionego sprzętu. Dwaj Rosjanie usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Dodatkowo kierowca odpowie także za lekceważenie sądowych zakazów prowadzenia pojazdów.

W nocy funkcjonariusze białostockiej drogówki patrolowali jedną z ulic miasta, gdy zauważyli BMW bez przedniej tablicy rejestracyjnej. Auto zostało zatrzymane do kontroli. W pojeździe podróżowało dwóch mężczyzn. Na tylnej kanapie policjanci zauważyli różne przedmioty, które pasażerowie tłumaczyli jako rzeczy kolegi z przeprowadzki.

Szybko okazało się, że mężczyźni próbowali wprowadzić funkcjonariuszy w błąd – kierowca podał dane pasażera, a pasażer dane kierowcy. Policjanci ustalili, że chcieli ukryć fakt, iż kierowca miał trzy sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Ponadto samochód od sześciu lat nie posiadał ważnych badań technicznych ani ubezpieczenia.

W trakcie kontroli dyżurny policji poinformował funkcjonariuszy o niedawnej kradzieży z włamaniem do garażu na jednym z białostockich osiedli. Łupem złodziei padł sprzęt car audio i elektronarzędzia o wartości około 5 tysięcy złotych. Policjanci powiązali te informacje z przedmiotami znalezionymi w BMW.

Dwaj obywatele Rosji, 35-letek i 24-letek, zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Obojgu przedstawiono zarzuty kradzieży z włamaniem. Kierowca dodatkowo odpowie za niestosowanie się do sądowych zakazów prowadzenia pojazdów. Za popełnione przestępstwa grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

Chcieli ukraść panele fotowoltaiczne. Wpadli dzięki fotopułapce

34-latka zatrzymana za kradzież szczoteczek elektrycznych. Miała plan na szybki zarobek

Kradli w galerii handlowej. Zatrzymano cztery osoby

Adrian Siemieniec po meczu z Rakowem: Trudno nie rozumieć frustracji kibiców

Już można jechać! W Podlaskiem udostępniono 40 km nowych dróg

Białystok stawia na sport. Powstaną dwie nowe hale