Byli faworytem, ale przegrali. Ta porażka oznacza koniec sezonu?

Fot: Miłosz Kozakiewicz/Ślepsk Malow Suwałki

Jesienią Ślepsk poległ z Barkomem-Każany Lwów 1:3, dlatego przy okazji domowej potyczki z tym zespołem mobilizacja w suwalskiej drużynie była jeszcze większa niż zwykle. Podopieczni Dominika Kwapisiewicza chcieli bowiem zrewanżować się rywalom, a na dodatek ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby ponownie wrócić do walki o play-offy. Niestety kibice zgromadzeni w hali Suwałki Arena triumfu swoich pupili nie zobaczyli, bo Ślepsk poległ z gośćmi aż 0:3.

Trzeba jednak zaznaczyć, że mimo wysokiej porażki sobotni mecz był bardzo wyrównany. Biało-Niebiescy wcale nie musieli zejść z parkietu w roli pokonanych, lecz w decydujących fragmentach poszczególnych partii czegoś w podlaskim zespołem brakowało, dlatego to Ukraińcy cieszyli się z triumfu. Czego zabrakło? Być może spokoju, być może umiejętności, a może po prostu odrobiny szczęścia. W każdym razie Ślepsk przegrał z Barkomem-Każany w setach do 23, 23 i 21, co oznacza, że władze siatkarskiego klubu z naszego województwa powoli mogą już myśleć o przyszłym sezonie. W tym Ślepsk do pierwszej "8" raczej już się nie załapie, a i spadek suwalczanom jakoś szczególnie mocno nie grozi. W ostatnich 10 kolejkach warto więc zrobić fundamenty pod batalię 2024/2025.

- Zadecydowały detale, ale siatkówka składa się z detali. Jeśli nie potrafimy piłki stosunkowo łatwej w obronie zostawić u siebie na boisku, jeżeli nie potrafimy na pojedynczym bloku skończyć akcji, to ciężko myśleć o wygrywaniu meczu. Czy to będzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, czy to będzie Barkom-Każany Lwów, czy też zespół z Częstochowy, to naprawdę nie będzie się grało łatwo. Oczywiście to jest siatkówka, sport, takie sytuacje się zdarzają, tylko u nas takich sytuacji jest zbyt dużo. Powinniśmy to okroić i sprowadzić do absolutnego minimum. Chciałbym również przeprosić kibiców, że w tym spotkaniu nie zdobyliśmy nawet jednego punktu - powiedział po bolesnej porażce Dominik Kwapisiewicz, trener Ślepska.

W następnej kolejce Biało-Niebiescy udadzą się do Lubina. Starcie z ostatnią drużyną w plusligowej stawce rozegrane zostanie 12 lutego o godz. 20.30.

Aktualna tabela siatkarskiej PlusLigi
1. Jastrzębski Węgiel 20 54 56:14 1728:1442
2. Projekt Warszawa 19 47 50:16 1584:1388
3. Aluron CMC Warta Zawiercie 19 47 51:18 1670:1469
4. Asseco Resovia Rzeszów 19 38 47:28 1775:1668
5. Trefl Gdańsk 19 36 41:27 1600:1542
6. BOGDANKA LUK Lublin 19 34 44:33 1742:1690
7. PSG Stal Nysa 20 29 38:41 1735:1763
8. Indykpol AZS Olsztyn 20 28 37:40 1723:1742
9. PGE GiEK Skra Bełchatów 20 27 36:41 1748:1758
10. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 18 26 34:33 1536:1548
11. Barkom-Każany Lwów 19 20 28:44 1572:1721
12. Ślepsk Malow Suwałki 20 20 24:44 1489:1609
13. Exact Systems Hemarpol Częstochowa 19 18 26:47 1608:1718
14. GKS Katowice 20 15 24:50 1595:1742
15. KGHM Cuprum Lubin 18 14 22:44 1409:1518
16. Enea Czarni Radom 19 9 14:52 1389:1585

Ślepsk Malow Suwałki - Barkom Każany Lwów 0:3 (23:25, 23:25, 21:25)
Ślepsk Malow Suwałki: Firszt (11 pkt), Stajer (10 pkt), Stern (8 pkt), Filipiak (5 pkt), Gallego (1 pkt), Sanchez, Czunkiewicz (libero) oraz Żakieta (11 pkt), Macyra (5 pkt), Buculjević, Kaciczak
Barkom-Każany Lwów: Tupchii (19 pkt), Palonsky (12 pkt), Kovalov (12 pkt), Gueye (6 pkt), Shchurov (5 pkt), Petrovs (1 pkt), Pampushko (libero) oraz Dardzans (1 pkt), Kucher