"Dajcie nam spokojnie tutaj przeżyć". Droga w centrum miasta kością niezgody

Fot: Dorota Mariańska

W czwartkowe popołudnie kilkunastu mieszkańców białostockiego osiedla Centrum protestowało w sprawie budowy nowej drogi. Sprzeciwiają się oni projektowi przedłużenia ul. Proletariackiej i temu, jaki kształt magistrat ma zamiar nadać ul. Waryńskiego.

- Miasto na siłę próbuje nas uszczęśliwić. Byłam odsyłana od jednego urzędnika do drugiego. W poniedziałek byli geodeci i powiedzieli, że jeszcze w tym roku pojawi się nowa droga. Jako wspólnota mamy projekt do budżetu obywatelskiego, w ramach którego ma powstać podwórko, plac zabaw i siłownia pod chmurką. Mieszkańcy zdecydowali, że chcą tu mieć plac zabaw a nie drogę. Na remont ul. Żytniej lub Czystej nie ma pieniędzy, ale na nową drogę już są - żali się Anna Zdep, członek zarządu wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Żytniej.

Głosów sprzeciwu wobec planów miasta nie brakuje.

- Jestem zbulwersowana tym, co się dzieje. Pytam, jaki jest cel tej drogi? Po co to? Jesteśmy starymi ludźmi zasiedziałymi w tym starym bloku, jak kilka samochodów pojedzie, to popęka to wszystko. To nie jest teren, żeby puścić tutaj jakąś drogę. Dajcie nam spokojnie tutaj przeżyć – komentuje Stanisława Gonczar, mieszkanka osiedla.

Mieszkańcy okolicznych bloków podpisali petycję dotyczącą planowanego przedłużenia ul. Proletariackiej, którą przekazali komisji zagospodarowania przestrzennego. Druga kwestia, którą podnoszą białostoczanie, to kształt ul. Waryńskiego. Ponadto wspólnoty mieszkaniowe dogadały się co do tego, że jeżeli już, to droga powinna powstać w określonej odległości między dwoma blokami. Jednak, jak twierdzą, takie porozumienie nie odpowiada urzędowi.

- Chcielibyśmy zaapelować do urbanistów, do pana prezydenta o to, aby ten plan, który już tyle lat jest robiony, już kurzy się na półce, a jest gotowy, żeby tak naprawdę został przedłożony radnym do głosowania. Jednak najbardziej niewłaściwych zachowaniem urzędu jest rozpisywanie przetargu i rozstrzyganie tego przetargu na budowę tychże dróg jeszcze przed uchwaleniem planu miejscowego – mówi Konrad Zieleniecki, miejski radny Prawa i Sprawiedliwości.

Jeszcze w tym miesiącu ma być zorganizowane w tej sprawie spotkanie urzędników z mieszkańcami. Tymczasem nadal nie ma planu zagospodarowania przestrzennego osiedla, a jego projekt, zamiast rozwiązywać problemy, stwarza je.