POLECAMY
W tych dniach, po godzinie 10 rano, na jednym z balkonów Ritza ukazała się postać jakiegoś jegomościa rozebranego do ostatniej nitki...
Przedwojenni dziennikarze białostoccy donosili: "Tajemniczy, dekoltowany jak praojciec Adam jegomość nawoływał z balkonu zatrudnionych przy remoncie bramy wjazdowej robotników, aby przyszli do niego wino pić i bawić się. Po upływie kilku minut nagus znikł, a jeszcze za kilka minut znów się ukazał na balkonie, i znów zapraszał do siebie robotników, urządzając przy tym rozmaite i niecenzuralne figle. Gdy tajemniczy Adam znów zaginął i ukazał się po raz trzeci, robotnicy zwrócili nań uwagę policjanta". Burda na balkonie "Kim był ów jegomość i co się z nim stało – powiedzieć nie możemy, albowiem na tym miejscu zapada kurtyna tajemniczości. Jak słyszeliśmy, tę hala-burdę na balkonie hotelu Ritz urządził pewien obywatel, właściciel jednego z majątków pod Goniądzem. Czy policja sporządziła stosowny protokół na tego ekshibicjonistę i pociągnęła do odpowiedzialności za skandal i obrazę moralności publicznej – to nas nie obchodzi. Ciekawi nas tylko: czy nie przeziębił się czasem wujaszek spod Goniądza trzykrotnie ukazując się na balkonie Ritza bez koszulki i portugałów?”
Judyta Kokoszkiewicz
24@bialystokonline.pl
Sport 09:12
Kultura i Rozrywka 08:10
Aktualności 08:00
Biznes 08:00
Aktualności 2025.12.16 18:31
Drogówka 2025.12.16 16:00
Aktualności 2025.12.16 14:10
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji