POLECAMY
W piątek (10.07) na ul. Ostrowiecką i Angielską stawili się urzędnicy z protokołami wydania nieruchomości. Większość mieszkańców nie zgadza się na ich wywłaszczenie. Uważają, że władze traktują ich jak "śmieci".
24 czerwca część właścicieli nieruchomości przy ulicach Ostrowieckiej i Angielskiej dostało pisma z urzędu miasta z informacją, że 10 lipca nastąpi ich wywłaszczenie. W większości mają tam niewielkie domki, wokół których czuć klimat przedwojennego Białegostoku. Musieli je opuścić w ciągu 16 dni. Wyrzuceni na bruk - Byłam świadoma, że tutaj domy będą wyburzane, nie inwestowałam za dużo, ale myślałam, że w ludzkich warunkach, pół roku do roku będziemy mieli czas, by to wszystko przemyśleć - mówi Bogusława Falgowska, właścicielka nieruchomości przy ul. Ostrowieckiej 10. Falgowska przy ul. Ostrowieckiej mieszka od urodzenia. Jej dziadek kupił tam plac w 1929 r. Teraz ona, ale też część jej sąsiadów, najzwyczajniej zaczęła bać się o swoją przyszłość. Oferuje się im mieszkania socjalne, ale tylko jako tymczasowe, na 120 dni. A co potem? Nie wiadomo, kiedy dostaną odszkodowania i w jakiej kwocie. - Czy będzie mnie stać na zakup przyczepy czy dużego namiotu wojskowego - tego nie wiem - żali się Falkowska. W piątek nie podpisała dokumentów przyniesionych przez urzędników. - Czekamy na działania urzędu, czekamy na działania Zarządu Mienia Komunalnego. Na Barszczańską, na Dojnowską się nie przeprowadzimy. Liczymy, że dadzą nam mieszkania w centrum - mówi jej sąsiadka. Ewa Maciejczuk, która mieszka przy ul. Angielskiej, oburza się, że lokale socjalne, jakie się im proponuje, są dla tych, którzy nie płacą podatków. Tereny dla dewelopera W całym zamieszkaniu chodzi nie o samo wywłaszczenie, ale o sposób, w jaki się go dokonuje. - To kolejny przykład współpracy prezydenta miasta z deweloperem - komentuje przewodniczący komisji rewizyjnej w radzie miasta Piotr Jankowski (PiS). Jego partyjni koledzy uważają, że w tym przypadku nie ma konieczności stosowania tzw. specustawy. Obowiązuje tam plan zagospodarowania przestrzennego. Planowana ulica jest drogą osiedlową i nawet nie będzie jej budować miasto a deweloper, który w miejscu domów chce postawić bloki. - Gdy deweloperowi nie da się załatwić sprawy z mieszkańcami, idzie do prezydenta - mówi Jankowski i zapowiada, że jeszcze w piątek złoży wniosek do prezydenta o przekazanie całej dokumentacji dotyczącej planowanej drogi. A deweloper terenem ul. Ostrowieckiej i Angielskiej był zainteresowany już od dawna. Jedna z mieszkanek przypomina, że około 15 lat temu proponował jej za działkę 380 m2, na której stoi 90-metrowy dom, 400 tys. zł. Nie zgodziła się. Dziś ta kwota tym bardziej jej nie zadowala - to atrakcyjnie położone tereny. Mówi, że jej działka powinna być warta 700 tys. zł. Co dalej? Niektóre z domów przy ul. Ostrowieckiej i Angielskiej to pustostany. Ich właściciele nie mieli oporów, by poddać się wywłaszczeniu. W piątek niektórzy z nich podpisali odpowiednie dokumenty, inni zrobią to w sobotę. Dzięki temu zyskają 5% wartości odszkodowania. Z właścicielami nieruchomości, którzy nie zgadzają się na wywłaszczenia, w czwartek rozmawiał zastępca prezydenta miasta Robert Jóźwiak. Mieszkańcy uważają jednak, że nic się od niego nie dowiedzieli. Sami urzędnicy nie byli im w stanie powiedzieć, kiedy otrzymają odszkodowania i w jakich kwotach. Nie powiedzieli też, co będzie z tzw. resztówkami, czyli fragmentami działek, które nie zostaną zajęte pod inwestycje. Białostoczanie zapowiadają, że będą walczyć o swoje posesje. Działania urzędu - Osoby, które zdecydowały się na zrezygnowanie z 5% bonusu od wartości ustalonego odszkodowania, za terminowe przekazanie i opróżnienie nieruchomości mogą zostać w swoich nieruchomościach - poinformowała w piątek po południu Urszula Boublej rzeczniczka magistratu. Mieszkańcy muszą jednak przekazać nieruchomości gminie i płacić za ich dzierżawę - 30 gr za 1 m2, miesięcznie. Z tej propozycji skorzystały dwie rodziny, które w poniedziałek mają dopełnić formalności. 6 rodzin zdecydowało się przekazać i opróżnić swoje nieruchomości w terminie, po to aby móc skorzystać z bonusu (5% od wartości odszkodowania). 4 rodziny same zapewniły sobie lokum na czas ustalenia odszkodowania, a dwie skorzystały z propozycji miasta. Jedna przeprowadzi się na ul. Bema, druga na ul. Warszawską. W piątek cztery rodziny przekazały i opróżniły swoje nieruchomości, jedna zrobi to jutro, a kolejna w przyszłym tygodniu.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl
Sport 2025.10.19 14:28
Sport 2025.10.19 13:00
Sport 2025.10.19 11:44
Sport 2025.10.19 09:11
Sport 2025.10.18 19:34
Sport 2025.10.17 20:22
Aktualności 2025.10.17 18:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji