Sport

Dziś i jutro siatkarki AZS-u Białystok zmierzą się we własnej hali z TPS Rumia. Pierwsze dwie konfrontacje wygrały podopieczne Wiesława Czai i aby odprawić drużynę z Wybrzeża należy w ten weekend dwa razy zwyciężyć.

W ostatnim pojedynku AZS trochę się męczył z TPS-em. Po zaciętym pojedynku białostoczanki wygrały dopiero po tie-breaku. Trzeba teraz poprawić grę i zwyciężyć. Nie ma już miejsca na błędy - dwa zwycięstwa i dowidzenia.

Siatkarki AZS-u grając przed własną publicznością powinny spisać się zdecydowanie lepiej. Zespół przeanalizował błędy z ostatniego spotkania i będzie się starał już ich nie popełniać.

Rywalki mimo porażki zapowiadają walkę o utrzymanie. Na zawodniczki pozytywnie wpłynęła zmiana szkoleniowca. Piotr Sobolewski tchnął w zespół nowy impuls.

Jeżeli białostoczanki w sobotę oraz niedzielę pokonają TPS, nie będzie to dla nich koniec walki o utrzymanie. W drugiej i już ostatniej fazie baraży będą rywalizować jeszcze z wicemistrzem I ligi, czyli z zespołem z Murowanej Gośliny.

Oba spotkania rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę o godz. 16 w hali SP 50 przy ul. Puławskiego 96.

Wyniki dwóch rozegranych spotkań barażowych:

AZS Białystok - TPS Rumia 3:0 (25:21, 25:13, 25:17).

TPS Rumia - AZS Białystok 2:3 (12:25, 25:16, 25:11, 24:26, 6:15).

Porażka i spadek w tabeli. Ślepsk słabszy od "Akademików"

REA BAS wygrał, ale niedosyt pozostał

Żubry pod ścianą. Kolejna porażka oznaczać będzie koniec marzeń o awansie

W Narwi pojawił się nowy drapieżnik. Efekt? Rzeka może tylko na tym zyskać

Jagiellonia z dotacją i zmianami w strukturze organizacyjnej

Liga Konferencji. Czwartkowy mecz ze Shkendiją Tetowo może być kluczowy