Aktualności

Firma z Warszawy chciała wywieźć z Polski na Białoruś 610 sztuk różnych używanych części samochodowych (ponad 11 ton). Po dokładnej kontroli okazało się, że były to nie nadające się do użytku odpady.

Ładunek, który miał trafić do naszych wschodnich sąsiadów przewoziła polska ciężarówka. Po sprawdzeniu dokumentacji i kontroli towaru celnicy nabrali wątpliwości co do jego stanu. Stopień zużycia i zniszczenia części skłaniał do przypuszczenia, że ponowne ich wykorzystanie może zagrażać bezpieczeństwu ludzi, ruchu drogowego lub środowisku naturalnemu. Wskazywał na to stan części oraz sposób ich zdemontowania i transportu. Konieczne było zweryfikowanie wątpliwości celników. Dlatego też wystąpiono o opinię do Inspektoratu Ochrony Środowiska.

We wtorek (3.01) podlascy celnicy otrzymali opinię łomżyńskiej delegatury WIOŚ w Białymstoku. Potwierdziła ona podejrzenie, iż towar należy zakwalifikować do kategorii odpadów.

W związku z opinią o klasyfikacji części jako odpad, sprawa zostanie przekazana Głównemu Inspektorowi Ochrony Środowiska w celu podjęcia decyzji co do dalszych losów przesyłki.

Zatrzymania na granicy polsko-litewskiej. Straż Graniczna nie daje szans oszustom

Raport z granicy. Podlaski Oddział Straży Granicznej podsumował święta

Weekend na granicy. Podlaski Oddział Straży Granicznej podał najnowsze dane

Piraci, magiczne rośliny i milion świateł. Dziś otwarcie Lumina Park

Kolejny hit z udziałem Jagi. Na Chorten Arenę przyjeżdża Papszun i jego Raków

Nowy żłobek miejski coraz bliżej. Wiadomo, kiedy ma być ukończony