I po Dniach Miasta

2008.06.30 00:00
Koncerty, wystawy, pikniki - tak wyglądały Dni Miasta Białegostoku. Dziewięciodniowe świętowanie zakończyło się wczoraj.

Białystok hucznie obchodził imieniny hetmana Jana Klemensa Branickiego. Działo się dużo w różnych punktach miasta, m.in. na Rynku Kościuszki, na placu przed Teatrem Dramatycznym i w miejskich placówkach: Muzeum Wojska czy Galerii im. Sleńdzińskich.

September i Maanam - największe gwiazdy
Plenerowe koncerty zainaugurował projekt jazzmanów Jarosława Śmietany i hiphopowców Bzyka i Guzika. Ich rozimprowizowanych wykonań słuchało wielu białostoczan w różnym wieku. Jednak to Maanam przyciągnął na Rynek Kościuszki tłumy. Znane przeboje i świetna dyspozycja głosowa Kory sprawiły, że koncert musiał się podobać. Na występ szwedzkiej wokalistki September przyszli głównie jej fani w wieku gimnazjalnym. Nie mogli być zawiedzeni. Piosenkarka wykonała swoje najbardziej znane przeboje.

Dni Miasta to nie tylko muzyka popularna. Można było posłuchać też klasyki, m.in. na Plantach i w Galerii im. Sleńdzińskich oraz bluesa w wykonaniu najlepszego brytyjskiego harmonijkarza Paula Lamba z zespołem The King Snakes podczas ostatniego plenerowego koncertu na Rynku Kościuszki.

W programie znalazł się też cały szereg innych imprez, m.in. tradycyjny Jarmark na Jana, międzynarodowe wyścigi psów na torze przeszkód, wernisaż wystawy "Galeria bezdomna" w budynku przy ul. Warszawskiej 15. Nad miastem latały balony, a na dziedzińcu Pałacu Branickich zaparkowały zabytkowe auta.

Lalki międzynarodowe
Tegorocznym Dniom Miasta towarzyszył 4. Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich. Od środy na ulicach Białegostoku można było spotkać m.in. Czechów, Anglików czy Niemców kolorowo ubranych i z charakterystycznymi identyfikatorami.

Lalkowe spektakle gromadziły tłumy. Na offowych prezentacjach w Akademii Teatralnej publiczność nie zrażała się brakiem miejsc ani upałem podsycanym jeszcze przez reflektory. Siedziała tuż przed sceną i stała pod ścianami. A aktorzy dawali z siebie wszystko. Energiczne studentki z Berlina tryskały humorem w pacynkowej parodii filmu "Speed". Natomiast dziewczyny z białostockiej uczelni do swojego spektaklu "Baw się żmijo, baw..." wykorzystały lalki, jakie pamiętamy z dzieciństwa.

Lalkarze wyszli też w plener. W piątek na placu przed BTL-em ukryty za czarnym parawanem młodziutki Estończyk ze szkoły w Turku w Finlandii dał krótki popis swoich umiejętności wykorzystując proste rekwizyty: różnokolorowe rękawiczki. W sobotniej plenerowej akcji "Integracja" uczestniczyli natomiast studenci Akademii Teatralnej, tancerze z Teatru Tańca i Improwizacji oraz uczniowie Liceum Plastycznego w Supraślu. W trakcie festiwalu po mieście przechadzali się też szczudlarze i poprzebierani aktorzy z pomalowanymi twarzami.

andy

1277 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39