Mam inne zdanie. Bacieczki, jakich nie znasz! [FELIETON]

2014.03.31 00:00
Generalnie niewiele wiadomo o Bacieczkach, ponieważ wszyscy mają tam strasznie daleko. Ale dzięki temu panuje tam święty spokój. Dosłownie i w przenośni.
Mam inne zdanie. Bacieczki, jakich nie znasz! [FELIETON]
Fot: kadr z serialu "Alternatywy 4"

Historia sięga XVI wieku, kiedy to prawosławni mnisi gospodarowali terenem obecnych Bacieczek. Uprawiali tu ziemię, wypasali zwierzęta. Na łące zbierali zioła a w lesie pędzili leczniczy bimber. Okoliczna ludność była zachwycona takim sąsiedztwem, bo – jak wiadomo – duchowni byli źródłem cennej wiedzy – uczyli ciemnogród czytać i obsługiwać smartfony.

To dzięki tajemnym przepisom, mieszkańcy Białegostoku mogli nadal cieszyć się smakiem samogonu, kiedy mnisi przeprowadzili się do Supraśla – rozpoczynając tam zresztą nową erę, erę "ducha puszczy".

Cywilizacja momentalnie poszła do przodu. Zbudowano dom, potem drugi i trzeci, powstała gmina Bacieczki (od ros. "Batiuszka"), szkoła, sklep spożywczy i pizzeria. Nie było jednak dane Bacieczkom doczekać nowoczesności, bo tuż na progu plackiem położył się pomysł rodem z PRL, aby stworzyć w Białymstoku relikt przeszłości – budownictwo komunalne.

Dziś dzielnica ta z jednej strony resztkami sił zachowuje fajny styl zabudowy jednorodzinnej, z drugiej – także resztkami sił, broni idei TBS – ratunku dla zabudowy wielorodzinnej. Bardzo wielorodzinnej. Na stronie internetowej TBS można przeczytać, że kolektyw w czynie społecznym stworzył już sześć osiedli na Bacieczkach, i to nie jest ostatnie słowo.

"Teraz tutaj jest trawisko, ale będzie blokowisko" – można przeczytać esencję kolejnych planów ekspansywnych. Wszystko zgodnie z ideą. Prestiżowe stanowisko "gospodarz domu", nie cieszy się co prawda zbytnim zainteresowaniem, a mieszkańcy jakoś nie palą się do wspólnego siania trawy i budowania placów zabaw – ale duch przeszłości żyje.

Generalnie niewiele wiadomo o Bacieczkach, ponieważ wszyscy mają tam strasznie daleko. Wszyscy dojeżdżają jedynie do Auchan lub tranzytem mijają te piękne osiedle. A wystarczy odrobinę zwolnić, wjechać w wąską uliczkę, żeby docenić ten spokój, luz, którego coraz bardziej brakuje z każdym krokiem w kierunku centrum.

Wszystkich sympatyków atmosfery z bloku Alternatywy 4 serdecznie zapraszam do walki o miejsce w Spółdzielni TBS – podobno czeka się tylko kilka lat a kartki na cukier jeszcze są.

Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl

1459 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39