Mam inne zdanie. Bez pracy nie ma... problemu? [FELIETON]

2013.04.08 00:00
Współczesny młody człowiek nie szanuje pracy. Nie zależy mu na pracy. Nie uważa pracy za wartość, dla której trzeba poświęcić część własnej indywidualności - część własnego życia. Pewność siebie czy głupota?
Mam inne zdanie. Bez pracy nie ma... problemu? [FELIETON]
Fot: sxc.hu

Uwaga! Przytoczone poniżej przykłady i informacje pochodzą z faktycznych doświadczeń rekrutacyjnych. Wszelka zbieżność zachowań, poglądów czy sytuacji jest całkowicie zamierzona. Temat w żaden sposób nie dotyczy osób mających trudności w podjęciu pracy pomimo zdrowego i solidnego podejścia. Niestety młodzież na rynku pracy kreuje dziś wizerunek kandydata, który nie szuka pracy - szuka łatwej kasy. Powszechny jest pogląd o niesamowitej trudności w znalezieniu pracy w Białymstoku. Fakt, łatwo nie jest. W takim razie znalezienie pracownika to Pan - lub Pani - Pikuś? Nic bardziej mylnego.

Firma daje ogłoszenie: "Poszukujemy przedstawiciela handlowego. Oferujemy stabilne warunki zatrudnienia i doskonałą atmosferę pracy. Nie wymagamy doświadczenia, szkolimy od podstaw". Oczywiście, dwieście siwi spływa w sekundę. Co robi rekruter? Sika ze szczęścia. Przecież w takim tłumie kandydatów bez problemu znajdzie idealnego handlowca. Analizuje, wybiera, dzwoni i zaprasza. I co? I słyszy: "A czym Wy się zajmujecie?" - albo "A jakie tam u Was warunki?", albo "A jest umowa o pracę?", albo "A dostanę samochód i telefon?". Pomijam całą masę durnych pytań o wymagany ubiór czy godziny pracy. Kto zdrowy psychicznie pyta przez telefon o takie rzeczy potencjalnego pracodawcę? Czy naprawdę nie można, wysyłając CV, zajrzeć na stronę firmy i dowiedzieć się czym się zajmuje? Nawet pomimo desperacji w szukaniu pracy nie wysłałbym zgłoszenia np. na sprzedawcę końskiego nasienia (a są takie oferty pracy, nawet z Podlasia). Może warto jednak zajrzeć na stronę internetową, zanim zdecydujemy się na udział w rekrutacji?

Ale młody człowiek ma to gdzieś. Praca nie jest dla niego żadną wartością. Młody człowiek chce zarabiać - ale nie chce pracować. Chciałby dostać dobrą umowę, krótki dzień pracy i minimum obowiązków - a już absolutnie żadnej odpowiedzialności. Na rozmowy chodzi w dżinsach i sweterku, z łatwością odpowiada na pytanie o zainteresowania, ale za cholerę nie jest w stanie wymienić zalet przydatnych na oferowanym stanowisku. Przychodzi nieprzygotowany - nie orientuje się w branży ani ofercie przyszłego pracodawcy. Czasem tylko wie, na jakie stanowisko kandyduje. Młody człowiek nie wie, że jego wymarzona praca być może nie istnieje. Nie wie, że na rynku pracy stroną wybierającą jest jednak pracodawca. Głupie jest to, że nikt z dorosłych, często boleśnie doświadczonych na tym polu, nie przemówi tym młodym zuchwalcom do rozumu.

Bialystokonline.pl poszukuje aktualnie pracowników na genialne stanowisko. Handlowiec w dziale reklamy w największym lokalnym portalu to wymarzony start dla każdego, kto poważnie myśli o zawodowej karierze. Oferta ma jednak zasadnicze mankamenty, których nie ujęto w ogłoszeniu. Trzeba chodzić do pracy! I pracować! I wykazać się zaangażowaniem! Proszę - pomyśl, zanim zapytasz rekrutera przez telefon, czym zajmuje się firma...

Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl

1301 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39