Mam inne zdanie. Polecam Nie polecam [FELIETON]

2013.08.12 00:00
Wiadomo, że portale społecznościowe służą nie tylko do chwalenia się nowym rowerem czy zdjęciami z egzotycznych wakacji. Wymiana informacji na taką skalę nie jest możliwa w realnym świecie, bo większość z nas towarzysko istnieje właściwie tylko w internecie.
Mam inne zdanie. Polecam Nie polecam [FELIETON]
Fot: sxc.hu

Ostatnio furorę robią facebookowe page typu "Nie polecam". Nie jest to tylko wymysł białostocki - jest tego całe mnóstwo. Nie polecam w Białymstoku, nie polecam w Ostrołęce, w Sanoku, Choroszczy, Broku, Chorzowie i Gorzowie, a jutro, pojutrze nawet w Supraślu czy Wólce nad Bugiem. Za chwilę każda mieścinka będzie miała miejsce gdzie rozgoryczeni klienci mogą wyżalić się i przestrzec innych przed niebezpiecznym kotletem w restauracji albo dziurą w jednej z trzech ulic tego miasta.

Warto docenić świetny pomysł. Ale to, co dzieje się na tych stronkach, czasem śmieszy, czasem przeraża. Oczywiście najwięcej jest wpisów gastronomicznych. Nie polecam hamburgera, bo pani miała nieładny uśmiech. Plus - hamburger był smaczny. Nie polecam rytualnego uboju zwierząt. Plus - mięso.

Konwencja, jaka sama się stworzyła na tych portalach, trochę łagodzi ponury klimat wszechobecnego narzekania. Fajnie, że przekazując jakieś ostrzeżenie dla innych, trzeba równoważyć je czymś pozytywnym. Ale mam wrażenie, że większość ludzi chce po prostu zaistnieć w sieci i wpisuje cokolwiek, byleby tylko mieć coś do powiedzenia. Przykład - nie polecam upału w poniedziałek. Na co komu taka informacja w tym miejscu?

Inna kategoria wpisów to "niepolecanie" różnych wyczynów, jak picie piwa na murku pod politechniką, czy kąpiel w fontannie. Mega pomysł na złagodzenie klimatu narzekania. Bardzo fajnie się czyta takie posty. Ktoś miał rewolucyjny pomysł na wykorzystanie naszej pasji narzekania, widzenia wszędzie minusów i mankamentów. Wszędzie znajdujemy powody do oceniania świata w ciemnych barwach więc właściwie na każdy temat można naklikać "nie polecam".

I oto w zagłębiu ciemnogrodu, w zaściankowym Białymstoku, pojawiła się inicjatywa łagodząca ten trend oczerniający wszystko i wszystkich. Odwiedziłem kilka stronek typu "nie polecam" i żadne miasto poza naszym nie dodaje przy ostrzeżeniach informacji na plus. Tylko my zauważamy coś pozytywnego nawet w miejscach, które warto omijać. Nawet, jeżeli ktoś wpisuje wyłącznie żeby zaistnieć w sieci.

Wszechobecne narzekanie jednym się podoba, innym nie. Mnie nie. Ale co do tego pomysłu, mam inne zdanie i zdecydowanie polecam "Nie polecam".

Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl

1282 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39