Maratony Kresowe - Augustów szczęśliwy dla zawodników z Grodna

Fot: Mariusz Szarkiewicz

Ostatni weekend obfitował w rowerowe imprezy w tej części Polski. Okazało się, że Maratony Kresowe mają bardzo wiernych uczestników. Z powodzeniem mogą konkurować z imprezami, których budżet jest wielokrotnie wyższy. Prawdziwa pasja i zaangażowanie wygrywa ze sztucznym "pompowaniem" medialnym. Maratony Kresowe są tworzone przez pasjonatów dla siebie i przyjaciół. Nadal imprezy zachowały dużo z kameralnego i rodzinnego charakteru. Wyścigi są okazją do spotkań i do nawiązywania nowych przyjaźni.

W niedzielę wielu uczestników podkreślało, że nawet niebiosa sprzyjają Maratonom Kresowym. Augustów powitał rowerzystów słońcem i idealną temperaturą do ścigania, mimo fatalnej pogody dzień wcześniej. A do tego piękne okoliczności przyrody Puszczy Augustowskiej. Mimo że nie jest to region dużych przewyższeń, to trasa była wymagająca i mogła solidnie zmęczyć. Piękne dla oka były przejazdy brzegami jezior Studzieniczne, czy Kanału Augustowskiego. Nad Sajnem był fragment technicznego single tracku. Poziom adrenaliny wśród uczestników wzrósł także przy przejeździe przez niewielką rzeczkę.

Po wysiłku na zawodników czekał relaks w bardzo przyjemnym ośrodku "Królowa Woda". Ponownie furorę zrobił prawdziwy żurek z kiełbasą i jajkiem, z którego słynie tutejsza kuchnia. Jest robiony według tradycyjnych receptur na pięciodniowym zakwasie.

W Augustowie został pobity na Kresowych kolejny rekord. Półmaraton przejechał ze znakomitym czasem pan Jerzy Broc z Suwałk rocznik 1942! Najmłodszą uczestniczką na tym dystansie była Maryja Berdnikowa z Grodna rocznik 2004. Różnica wieku 62 lata... W czasie dekoracji wymyślono ad hoc nagrodę dla najcięższego zawodnika. Być może nie wszyscy się zgłosili, ale wygrał zawodnik z liczbą 108 na wadze. A gdy już zabrakło dodatkowych konkurencji, to pozostałe nagrody i gadżety po prostu rozlosowano. Bardzo hojny okazał się gospodarz terenu, czyli Nadleśnictwo Augustów.

Byłoby dziwne, gdyby trzynastego nie zdarzyło się jakieś pechowe zdarzenie. Głupi dowcip na trasie spowodował, że czołowa grupa została źle skierowana. Wypaczyło to w pewnym stopniu rywalizację panów na długim dystansie. Jednak wydarzenie to zostało przyjęte raczej z uśmiechem i skłoniło do refleksji nad ludzką naturą. Plusów dodatnich było w tym dniu w Augustowie zdecydowanie więcej niż ten ujemny...

Kolejny Maraton Kresowy 3 czerwca w Michałowie. W ubiegłym roku była to jedna z najlepszych tras i imprez całego cyklu. Maraton Kresowy w Michałowie będzie jedną z imprez towarzyszących "Świętu Muzyki i Ognia", więc zawodnicy będą mogli liczyć na wiele dodatkowych atrakcji.

Więcej informacji: www.maratonykresowe.pl