Na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej, Joanna Kluzik-Rostowska przypomniała: "Pamiętajcie, że macie prawo, by nauczyciele zaopiekowali się waszym dzieckiem podczas przerwy świątecznej. Jeśli macie taką potrzebę, zgłoście tę prośbę dyrektorom szkół".
Takie stanowisko bardzo nie spodobało się pracownikom szkół, którzy zwracają uwagę na fakt, iż to Kluzik-Rostowska odpowiada za kalendarz roku szkolnego 2014/2015, z którego wynika, iż przerwa świąteczna trwa od 22 do 31 grudnia. 1 stycznia oraz niedziele i święta są dniami ustawowo wolnymi od pracy.
Szkoła Podstawowa nr 7 już zapowiedziała, iż z powodu obowiązku zapewnienia opieki podczas przerwy świątecznej prawdopodobnie nie zostaną zorganizowane półkolonie w ferie zimowe. Dlaczego? Wówczas nauczyciele będą mieli urlop. Wcześniej opiekunowie w zamian za pracę na zimowiskach mieli wolne od 22 grudnia.
- 24 grudnia nauczyciele będą dyżurowali do 16.30 - informuje pracownica Szkoły Podstawowej nr 4 w Białymstoku. W placówce jak na razie nie ma żadnych informacji jakoby z tego powodu miało nie być półkolonii.
Nauczyciele na jednym z portali społecznościowych mobilizują się do wspólnego dzwonienia do Joanny Kluzik-Rostowskiej w wigilię. Do akcji przyłączyło się już ponad 10 tys. osób, które chcą w ten sposób sprawdzić, czy szefowa MEN na pewno jest w tym dniu w pracy.
- Dzwonimy..... niech się kobietka weźmie za robotę.... a nie dokucza tym, których bronić powinna... - napisała jedna z nauczycielek.
Wiele osób nie rozumie oburzenia pracowników szkół, bowiem nie tylko oni muszą pracować 24 grudnia.
- Ja chociaż nie jestem nauczycielem, ale pracuję w wigilię i nikt z tego afery nie robi. Wiele osób takich jak lekarze, pielęgniarki, policjanci itd. pracują również w święta. A nauczycielski dyżur w wigilię to wielka tragedia. Nie rozumiem was - napisał jeden z internautów.
justyna.k@bialystokonline.pl
