POLECAMY
Przed białostockim sądem rejonowym trwa proces Adama Cz. Mężczyzna jest podejrzany o publiczne znieważenie małżeństwa, z powodu przynależności narodowej mężczyzny, obywatela Indii i jego żony, Polki.
Podczas rozprawy Adam Cz. i jego obrona złożyli kilka wniosków dowodowych. Sąd przyjął dotyczący przesłuchania dodatkowych świadków. Zdaniem samego oskarżonego mają oni udowodnić, że wypowiadane podczas nagrania słowa nie są przejawem ksenofobii i rasizmu. Adam Cz. od początku rozprawy twierdzi, że jest pokrzywdzonym w sprawie, a słowa, które wypowiedział mieszczą się w konstytucyjnej wolności słowa. Sędzia podczas rozprawy jednocześnie odczytała zeznania obywatela Indii, który obecnie przebywa w Wielkiej Brytanii. Mężczyzna stara się o wizę do Polski, jednak na chwilę obecną nie może jej uzyskać. Z zeznań wynika, że Hindus dowiedział się o filmie od swojej żony - Polki. Kobieta przetłumaczyła mu wydźwięk nagrania. Mężczyzna zeznał, że boi się mieszkać w Białymstoku, bo najpierw zostały mu podpalone drzwi wejściowe domu, a następnie ukazał się film w którym został obrażany. Oskarżonemu w sprawie 38-latkowi bardzo zależy na przesłuchaniu przed sądem Hindusa, bowiem jak powiedział: "mam do niego wiele pytań". - Mężczyzna przebywa za granicą i nie jest możliwe ustalenie terminu, w którym mógłby przyjechać do kraju. Sprawa nie może zostać zawieszona - mówiła Barbara Paszkowska, sędzia Sądu Rejonowego w Białymstoku. Adam Cz. podkreślił jednocześnie, że chce wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy. - Nie dam sobą pomiatać, czuję się atakowany. Nie dam się obrażać dla kogokolwiek, nawet gdyby był to rządzący - mówił oskarżony. Przypomnijmy, że białostocka prokuratura okręgowa oskarżyła Adama Cz. o znieważenie obywatela Republiki Indii z powodu jego przynależności narodowej oraz publiczne obrażanie jego żony, Polki. Adam Cz. kilka miesięcy temu umieścił w internecie ksenofobiczny film. W nagraniu mężczyzna stał przy słupie ogłoszeniowym w centrum Białegostoku i obrażał obcokrajowca i jego żonę (ich zdjęcie widniało na plakacie akcji społecznej jednej z gazet). Film umieszczony na trzech portalach internetowych obejrzało kilka tysięcy osób. Nagranie zostało usunięte z sieci. 38-latek początkowo został zatrzymany i sąd rejonowy zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego. Adam Cz. odwołał się jednak od decyzji do sądu wyższej instancji. Sąd Okręgowy w Białymstoku uchylił środek zapobiegawczy. Adam Cz. wyszedł na wolność.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Aktualności 16:40
Sport 14:52
Biznes 14:50
Aktualności 14:40
Kultura i Rozrywka 14:00
Motoryzacja 13:27
Aktualności 12:40
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji