POLECAMY
Piosenki z nowej płyty "8", ale także starsze utwory można było usłyszeć podczas piątkowego koncertu Katarzyny Nosowskiej w białostockim kinie Forum. Wydarzeniu towarzyszyła zjawiskowa oprawa wizualna, a chętnych, by posłuchać artystki było więcej, niż miejsc.
Występ nosił cechy nie tylko wydarzenia muzycznego, ale miał też wiele ze świetlno-wizualnego widowiska. Scenę spowiły tiule, na których tańczyły różnobarwne światła. Muzycy schowani gdzieś w tle, w środku Ona - w czarnej sukni za kolana i butach na wysokim obcasie. Rozpoczęli, w niemal kompletnej ciemności, od utworu "Rozszczep". Po drugim numerze - "Czas", małomówna na scenie Nosowska przyznała, że miło jest grać w mieście, z którego pochodzi jej tata. Zabrzmiały kolejne nowe piosenki: "Ulala", "Ziarno", "JPS", "Kto?", "Polska". Przestrzenne światła połączone z wizualizacjami miały w większości organiczny charakter - pełne drzew, zielonych konarów, kwiatów, motyli (przy jednym z utworów atakowały postacie dziewcząt, szybko zmieniały się obrazy kontrolne i zdjęcia w telewizji). Refleksy świetlne wirowały po całej sali, tworząc hipnotyczny, bajkowy i oryginalny efekt. Singlowy "Nomada" oczarował koncertową wersją (brawa dla sekcji rytmicznej, zwłaszcza Staszka Wróbla, która pokazała klasę). Muzycy rozgarniali tiule i zachęcali publikę do klaskania. To nie było wydarzenie dla tych, którzy lubią obserwować artystów na scenie. Skryli się oni bowiem za świetlnymi doznaniami. Nie zdominowały one jednak całości - królowała muzyka! "Pa", "Daj spać!", "O lesie" (roślinne wizualizacje z drzewami i paprociami), "Tętent" - w ten sposób usłyszeliśmy całą płytę "8", po której Nosowska zapowiedziała, że "teraz zagrają starsze piosenki". Złaknieni poprzednich solowych dokonań artystki mogli rozkoszować się "Keskese" z "płyty "Sushi" z 2001 roku, "Mileną" z 1998 roku czy dwoma utworami - "Karotetyka" i "UniSexBlues" z przedostatniej płyty z 2007 roku. Nie zabrakło też tekstu Agnieszki Osieckiej - "Na całych jeziorach Ty", a pierwsze dźwięki "Jeśli wiesz, co chcę powiedzieć" z pierwszego solowego krążka Nosowskiej wywołały reakcje zachwytu. Gromkie brawa zachęciły zespół do ponownego wyjścia na scenę. Bohaterką bisów stała się Osiecka. Najpierw usłyszeliśmy "Kto tam u Ciebie jest?". Pokasłująca czasami Nosowska wyjaśniła z uśmiechem: - Bo ja po chorobie jestem. Ale daję radę. Na miano "gratki" niewątpliwie zasłużyła piosenka "Jak pięknie jest umierać między gołębiami", która nie znalazła się na płycie z kompozycjami do tekstów Osieckiej. Koncert w Białymstoku był przedostatnim na trasie promującej najnowszy album Nosowskiej.
andy
24@bialystokonline.pl
Kultura i Rozrywka 10:17
Kryminalne 10:10
Biznes 08:20
Aktualności 08:00
Aktualności 2025.10.28 17:30
Zdrowie 2025.10.28 15:08
Aktualności 2025.10.28 15:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji