POLECAMY
"Tę operę wybudowali dla nas" - zgodnie mówią Ewa Zając-Sołowianowicz i Jarosław Sołowianowicz. Oboje od 2 lat pracują jako asystenci choreografa w Operze i Filharmonii Podlaskiej.
Prowadzą zajęcia z dziećmi w Studiu Baletowym. Ale pracują też z tancerzami i chórzystami Opery. Oboje przyznają, że dzięki Operze, wybudowanej w dużej części za pieniądze unijne, "zmieniło się ich życie". Pani Ewa w czasie stanu wojennego wyjechała do Niemiec, by tam spróbować lepszego życia. Udało się. Tańczyła, poznała tam swojego męża. Na scenie i w życiu tworzyli zgrany duet. Występowali w wielu przedstawieniach. Kiedy urodziło się im dziecko, postanowili wrócić do Polski. Wszystkie oszczędności włożyli w dom. Wykonywali różne zajęcia: pracowali w handlu, Pani Ewa prowadziła zajęcia z aerobiku, Pan Jarek był zdunem i... sprzedawał kebaby. Jednak po kryzysie pojawiła się propozycja pracy w Operze w Białymstoku. Swoją historię pani Ewa opisała i wysłała na konkurs "Eurokorzyści" organizowany przez Dzień Dobry TVN. Historia okazała się na tyle prawdziwa i ludzka, że znalazła się w finałowej 10-tce. Teraz to widzowie zdecydują, kto wygra konkurs. Głosowanie trwa do 24 września. Szczegóły na stronie: www.eurokorzyści.tvn.pl.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl
Aktualności 2025.11.07 18:30
Kryminalne 2025.11.07 16:30
Kultura i Rozrywka 2025.11.07 15:00
Biznes 2025.11.07 15:00
Aktualności 2025.11.07 14:40
Turystyka 2025.11.07 14:10
Aktualności 2025.11.07 12:21
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji