30 listopada mija termin, do którego samorząd mógł zmienić stawki podatków lokalnych na następny rok. Białostockie władze podatków ani nie obniżyły, ani nie podwyższyły. Podatek od nieruchomości dla przedsiębiorców wynosi 2,2 zł/m2. Według przedstawicieli Partii Wolność, jest on zdecydowanie za wysoki.
- Podatek od nieruchomości w Białymstoku zbliża się do maksymalnej górnej granicy. Z kolei nowi przedsiębiorcy, którzy tu zainwestują, są zwalniani z podatku od nieruchomości. To buduje chore relacje, w których mniejsi przedsiębiorcy, lokalni przedsiębiorcy, białostoczanie utrzymują tych bogatych, którzy tutaj funkcjonują. Mowa tu przede wszystkim o podstrefie białostockiej Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – mówi Szczepan Barszczewski, z Partii Wolność.
Przedstawiciele Partii Wolność zwracają uwagę, że po 30 listopada możliwe jest zmniejszenie stawek podatków i zamierzają przypominać o tym radnym. Chcą, żeby na początek obniżyć je przynajmniej o 50%, a docelowo zredukować dla wszystkich białostockich przedsiębiorców
- Dlaczego wszyscy białostoczanie, którzy prowadzą mniejsze biznesy w różnych branżach w różnych dziedzinach, nie mogą skorzystać z takiego przywileju, żeby nie płacić podatku od nieruchomości – pyta Szczepan Barszczewski.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl
