Podlaska Grupa Wyprawowa. Wyrusz z Adamem Guzowskim w niezapomnianą podróż

Fot: Adam Guzowski

- Chciałbym stworzyć na Podlasiu coś na kształt grupy wyprawowej. Wyszukać ludzi o podobnej pasji do podróżowania i organizować wyjazdy w odległe zakątki świata - wyjaśnia podróżnik. - Tematy takich wypraw byłyby różne. Od wyjazdów typowo ekspedycyjnych, po fotograficzne i naukowe.

Chcesz odkrywać świat? Dołącz do grupy
Adam jest zafascynowany daleką Azją. Co roku wyjeżdża na Daleki Wschód, by odkrywać nowe miejsca. Za dwa tygodnie wyrusza do Bhutanu i Bangladeszu. Będzie starał się dostać do trudno dostępnych miejsc, gdzie ciągle żyją łowcy głów.
Natomiast wspólną wyprawę podróżniczej grupy planuje na przełom 2011 i 2012 roku. Cel - indonezyjska dżungla na wyspie Borneo.
Kto może wziąć w niej udział? Osoby zdecydowane, odważne, zaradne, zafascynowane podróżami oraz kulturą dalekich krajów, pozytywnie nastawione do świata. Ogromnym plusem będzie, jeśli będą miały dodatkowe pasje takie, jak na przykład fotografia czy filmowanie. Każdy wyjazd będzie bowiem dokumentowany i opisywany.
Udział w Podlaskiej Grupie Wyprawowej to więc propozycja dla wszystkich, którzy nie boją się nowych wyzwań, chcą poznawać ciekawych ludzi, a także przeżyć niezapomniane przygody w azjatyckich zakątkach.

Najważniejsza jest pasja
- Absolutnie skreślam ludzi, którzy szukają sposobu na wyjazdy typowo rekreacyjno-turystyczne oraz "podróżniczych egocentryków". Działalność takiej grupy nie będzie miała nic wspólnego z biurem turystycznym! - podkreśla Adam Guzowski. I dodaje: - To, co będzie nas interesowało to studiowanie kultur dalekich krajów, poznawanie ludzi czy docieranie do tajemniczych grup etnicznych.
W przyszłości chciałby też z nowo poznanymi podróżnikami odwiedzić granicę Wietnamu i Laosu oraz dostać się do Pakistanu przez Chiny.
Wszyscy zainteresowani wspólnymi wyprawami z Adamem Guzowskim powinni pisać na adres guzowski.adam@gmail.com. Podróżnik prosi zainteresowane osoby o cierpliwość. Odpowie na każdy e-mail, lecz dopiero po powrocie z Azji. W miejscach, do których się wybiera może nie mieć dostępu do internetu.