Aktualności

Ponad 3500 łosi żyje na terenach zarządzanych przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Białymstoku - wynika ze statystyk prowadzonych przez dyrekcję. Liczba ta wzrosła z 1142 osobników w 2000 roku.

W Polsce północno-wschodniej, od czasu wprowadzenia moratorium na odstrzał łosi, obserwuje się nieprzerwany wzrost liczebności tego gatunku.

Obecnie na terenach zarządzanych przez RDLP w Białymstoku żyje 3510 łosi. W parkach narodowych żyje jeszcze około tysiąca łosi. Kilkakrotny wzrost liczby łosi w ostatnim dziesięcioleciu odnotowały trzy inne dyrekcje Lasów Państwowych: w Olsztynie, Lublinie i Warszawie.

Wszystko to ma swoje konsekwencje w znacznym wzroście szkód od łosi w lasach, zwłaszcza w młodnikach i uprawach leśnych, oraz rosnącej liczbie wypadków komunikacyjnych z udziałem tych zwierząt.

Nadleśnictwa z największą liczebnością łosi nie mają możliwości osiągnięcia nakreślonych w hodowli lasu celów bez stosowania grodzeń. A to kosztuje i ponadto negatywnie wpływa na miejsca bytowania pozostałych gatunków kopytnych.

Stan populacji łosia i rozmiar szkód wyrządzanych przez te zwierzęta oceniano podczas wizyty terenowej "Funkcjonowanie populacji łosia na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku". W dyskusjach i obserwacjach wzięli udział przedstawiciele Ministerstwa Środowiska, ludzie nauki, przyrodnicy, leśnicy, funkcjonariusze policji.

Wystawa w centrum miasta. Pokazuje, jak ważny jest las

Przy Pałacu Branickich runęło drzewo. Wiewiórki straciły dom

100 lat dzikiej przyrody nad Biebrzą. Historia Czerwonego Bagna

Nocny pożar w Korycinach. Ogień strawił cały budynek

23. kawiarnia białostockiej franczyzy. Marka idzie jak burza

Jest komunikat Jagiellonii ws. meczu z Górnikiem Zabrze