POLECAMY
33-letni mężczyzna tłumaczył, że chciał zrobić znajomemu żart i zabrał auto, które stało na ulicy z włączonym silnikiem. Białostoccy mundurowi w pościgu zatrzymali pijanego mężczyznę, który noc spędził w policyjnym areszcie.
Wczoraj prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego wobec 33-letniego białostoczanina. W nocy minionej soboty w Białymstoku na idący koło skrzyżowania ulic Sienkiewicza z Ogrodową mężczyzna, wykorzystując nieuwagę stojącego obok swojego audi kierowcy, wskoczył do pojazdu i odjechał w kierunku ulicy Jurowieckiej. Właściciel auta powiadomił o tym policję. Po chwili patrol mundurowych zauważył uciekające audi z włączonymi światłami awaryjnymi na ulicy Częstochowskiej. Na widok radiowozu sprawca skręcił w osiedlową uliczkę, porzucił w niej pojazd i zaczął uciekać pieszo. Mundurowi między pobliskimi blokami zatrzymali 33-letniego białostoczanina. Mężczyzna tłumaczył, że chciał zrobić znajomemu żart i zabrał auto. A uciekał od mundurowych, dlatego że wcześniej spożywał alkohol. Zatrzymany nie był w stanie prawidłowo poddać się badaniu alkomatem, więc została pobrana mu krew, której badanie wykaże stan jego nietrzeźwości. 33-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
E.S.
24@bialystokonline.pl
Sport 13:32
Kultura i Rozrywka 13:30
Kraj i Świat 12:44
Kryminalne 10:00
Sport 09:37
Kultura i Rozrywka 09:26
Aktualności 08:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji