POLECAMY
Interwencja policji przy ul. Barszczańskiej w Białymstoku była zasadna, a w jej przebiegu nie dopatrzono się nieprawidłowości - wynika z kontroli przeprowadzonych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komendę Główną Policji.
2 tygodnie temu ta sprawa poruszyła Białystok, głośno o niej było też w całym kraju. 7 kwietnia konkubina chorującego na schizofrenię 34-latka wezwała karetkę pogotowia, gdyż jej partner od kilku dni nie jadł i miał wahania nastroju. Przybyli medycy poprosili o pomoc policję, podejrzewając, że mężczyzna może być pijany. Patrol stwierdził, że nie jest on pod wpływem alkoholu i zadecydowano o przewiezieniu go do szpitala. Wtedy doszło do przepychanek. Mieszkaniec nie chciał opuścić swego mieszkania, zaczął kopać i gryźć policjantów, w odpowiedzi na to użyli oni siły i gazu. Gdy obezwładni mężczyznę - stracił przytomność. Po reanimacji przewieziono go do szpitala, gdzie po dwóch dniach zmarł. Na tę wiadomość okoliczni mieszkańcy zorganizowali marsz pamięci. Doszło do zamieszek z policją. Uczestnicy nie mieli wątpliwości, że do zgonu przyczyniła się nieprawidłowo przeprowadzona na balkonie mieszkania akcja policji.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl
Sport 2025.10.18 19:34
Sport 2025.10.17 20:22
Aktualności 2025.10.17 18:30
Kryminalne 2025.10.17 16:50
Sport 2025.10.17 15:24
Aktualności 2025.10.17 14:50
Kultura i Rozrywka 2025.10.17 14:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji