POLECAMY
Zamiast wycinki 560 drzew - kilkadziesiąt. To zakłada zmodyfikowana wizja Zwierzyńca. Białostoczanie chcący zachować miejsce w niezmienionym stanie nadal nie są zadowoleni, ale pojawiła się grupa, która zaakceptowała nowe rozwiązanie.
Miasto zrezygnowało z budowy wszystkich nowych ścieżek w Zwierzyńcu i zaproponowało poprawę tylko tych istniejących. Chodzi tu o 2 ciągi i przedept między ul. Świerkową a 11 listopada. Wzdłuż nich będą ustawione ławki, kosze na śmieci i oświetlenie. Jeśli wystarczy funduszy, poprawiono by też 3 krótsze fragmenty. Łącznie byłoby to 3,5 km. Ten pomysł przedyskutowywano na kolejnym spotkaniu dotyczącym przyszłości lasu. Wzięło w nim udział około 40 osób. Tym razem władze miasta zadbały, by głos protestujących nie był jedynym. Uczelnie - tak - Jest to dobro wszystkich mieszkańców miasta, nie tylko fanów chodzenia po zabłoconych ścieżkach - otwierał spotkanie zastępca prezydenta Białegostoku Robert Jóźwiak. Za utworzeniem dróg pieszo-rowerowych na obszarze Zwierzyńca optował rektor Uniwersytetu w Białymstoku Leonard Etel. - Obszar wkomponowuje się w ideę miasteczka akademickiego. Można stworzyć coś, czego w tej chwili w Białymstoku nie ma - mówił. - Nie sądzę, że ścieżka sprawi, że ptaszki uciekną, a las straci swój urok. Rektor uważa, że inwestycja ucywilizuje teren, który i tak jest uczęszczany przez studentów i tysiące innych mieszkańców. Zaznaczał, że wolałby, by powstały wszystkie ścieżki początkowo planowane, ale jeśli nie, to chociaż te podstawowe. Podobne głosy padały ze strony środowiska studenckiego. - Chodzi o bezpieczeństwo studentów, a zwłaszcza studentek, które tamtędy boją się chodzić wieczorem - zaznaczał Mateusz Adaszczyk z samorządu PB. Obrońcy - nie - Oświetlenie w lesie to coś kuriozalnego. Do lasu chodzi się w dzień - odnosił się do propozycji protestujący przeciwko zmianom Łukasz Werpachowski. - Poziom zanieczyszczeń w naszym mieście jest przekroczony. Nie zgadzam się z polityką władz, z wycinką drzew, skoro najprostsza droga jest w tym, by chronić każde drzewo, nie tylko w rezerwacie. One są naturalnym filtrem - mówiła z kolei Karolina Zarzecka. Obrońcy Zwierzyńca zwracają też uwagę na sposób budowania ścieżek - chodzi o to, aby powstawały bez większej ingerencji w podłoże. Ponadto uważają, że te istniejące nie byłyby w tak złym stanie, gdyby nie jeżdżące tamtędy pojazdy straży miejskiej. W czasie dyskusji pojawiły się też głosy, że obecne rozwiązanie jest do przyjęcia. - Niech to będzie zrobione kosztem kilkudziesięciu drzew - mówił wcześniej niezadowolony z wycinki radny Wojciech Koronkiewicz. Był jednym z podkreślających, że będzie to rozsądniejsze niż zagospodarowywanie miejsca w sposób niekontrolowany. Chcą sformalizowanych konsultacji - W tej chwili jest to koncepcja, którą chcemy realizować, ale ciągle czekamy na uwagi - kończył Jóźwiak. Osoby tworzące nieformalną grupę Ratujmy Zwierzyniec nie są jednak zadowolone. Chcą prawdziwych konsultacji i powołania zespołu roboczego z niezależnymi ekspertami (tworzyliby go studenci, projektanci, środowiska naukowe i przedstawiciele komitetu) oraz obietnicy na piśmie, że projekt nie zmieni się. Ich zdaniem luźne spotkanie nie jest wiążące. - Ja uważam, że ta ustawka nie miała sensu - podsumował Robert Andraka. Komitet Ratujmy Zwierzyniec zapowiedział, że w środę złoży w magistracie oficjalny wniosek o konsultacje.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl
Aktualności 2025.10.14 17:10
Sport 2025.10.14 16:45
Aktualności 2025.10.14 14:40
Kultura i Rozrywka 2025.10.14 14:20
Ciekawostki 2025.10.14 14:00
Kryminalne 2025.10.14 12:20
Zdrowie 2025.10.14 11:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji