POLECAMY
Na szczęście to była tylko zabawa. Na drodze orszaku weselnego druha Ochotniczej Straży Pożarnej w Pogorzałkach (gmina Dobrzyniewa Duże) stanęła nietypowa brama.
Pani Magdalena i pan Adam w miniony weekend powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Zanim jednak to zrobili, na ich drodze stanęła brama weselna. Ustawianie bram to już w Polsce tradycja. Tworzy się je panu młodemu na drodze do domu panny młodej, bądź parze młodej w drodze do kościoła czy na wesele. Brama to zazwyczaj rozciągnięta wstążka lub po prostu ludzie ustawieni na drodze orszaku. By przejechać nią państwo młodzi muszą się wykupić - najczęściej słodyczami lub alkoholem, w zależności od wieku stawiających bramę osób. Dużo większą fantazją wykazali się strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej w Pogorzałkach, w której działa pan młody (nota bene brał ślub w galowym strażackim mundurze i jechał strażackim autem). Ci uniemożliwili przejazd nowożeńców wzniecając na ich drodze pożar. Oczywiście kontrolowany - "dostarczono" go na taczce. Żeby jednak nie było zbyt łatwo, trzeba było go ugasić. Pan młody popisał się znajomością obsługi przenośnej sikawki, a w walce z żywiołem pomagała mu jego wybranka.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl
Kryminalne 17:40
Kultura i Rozrywka 16:30
Aktualności 15:20
Sport 14:17
Zdrowie 14:06
Kultura i Rozrywka 13:54
Aktualności 13:10
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji