POLECAMY
W ostatnim spotkaniu I ligi tenisa stołowego kobiet zespół ATS Białystok pokonał na wyjeździe ekipę Stelli Gniezno 6:4.
- Na ostatnim meczu sezonu nasze młode zawodniczki pokazały moc. Sprawiliśmy sporą niespodziankę, ogrywając na wyjeździe 6:4 - Stellę Gniezno. Wystąpiliśmy w składzie: Katarzyna Laryna 2, Gabriela Dyszkiewicz 0,5, Monika Leonowicz 2, Kamila Gryko 0,5. Jest to dla naszej młodej drużyny wspaniały wynik i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Dzięki zdobytym punktom umocniliśmy się na 5. miejscu w tabeli - powiedział Karol Dyszkiewicz, trener ATS Białystok. Szkoleniowiec Akademii Tenisa Stołowego nie ukrywał radości z osiągniętego wyniku w tym sezonie. - Dwa lata temu, jak zaczynaliśmy swoją przygodę z I ligą, mówiłem wszystkim, że niedługo nasze wychowanki, choć są i jeszcze przez kilka lat będą młodsze od wszystkich, to zaczną w tej lidze punktować. Większość pukała się w głowę lub śmiała się z moich deklaracji, bo poziom pierwszoligowy to jest już półprofesjonalne granie, a nasze tenisistki to były i są jeszcze dzieci. Widać na przykładzie wyników naszej Akademii, że ciężka praca, jaką włożyliśmy przez ostatnie dwa lata, nie poszła na marne. Nasze zwycięstwo oparte na wychowankach z czwartą drużyną w tabeli jest wielkim sukcesem i wspaniałym zakończeniem sezonu. Dodam, że drużyna Stelli wystąpiła w najsilniejszym składzie - podsumował Dyszkiewicz. Ekstraklasa kwestią dwóch lat. - Przed rozpoczęciem rozgrywek celem było utrzymanie się w lidze, a był nawet moment, że byliśmy liderem przez kilka kolejek. Regularna gra młodych wychowanek była i będzie dla nas najważniejsza. Sukcesy i ekstraklasa przyjdą z czasem. Kwestia dwóch lat - zakończył szkoleniowiec ATS.
Błażej Okuła
blazej.o@bialystokonline.pl
Aktualności 10:00
Sport 09:12
Kultura i Rozrywka 08:10
Aktualności 08:00
Biznes 08:00
Aktualności 2025.12.16 18:31
Drogówka 2025.12.16 16:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji