POLECAMY
Mężczyzna idący na przystanek autobusowy przy ul. Palmowej na Dziesięcinach zdziwił się, widząc małą dziewczynkę w piżamce błąkającą się bez opieki. Nikt nie szukał dziecka, policjanci samodzielnie znaleźli jej matkę.
W środę (5.11) około godz. 5.30 białostoccy policjanci otrzymali zgłoszenie od mężczyzny, który - idąc na przystanek autobusowy na ul. Palmowej - spostrzegł błąkającą się samotnie małą dziewczynkę w piżamce. Przybyłym na miejsce funkcjonariuszom dziewczynka pokazała na palcach, że ma 3,5 roku - została przewieziona do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Policyjne patrole jeździły po osiedlu Dziesięciny aby ustalić adres, pod którym mieszkają opiekunowie dziecka, ponieważ nikt nie zgłosił jego zaginięcia. - Policjanci dotarli do mamy dziewczynki. Drzwi do mieszkania były uchylone, kobieta spała, policjanci ją obudzili. Była trzeźwa - poinformował rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.
MZ
24@bialystokonline.pl
Sport 09:45
Kultura i Rozrywka 08:10
Biznes 08:00
Aktualności 08:00
Aktualności 2025.11.18 17:30
Dom 2025.11.18 17:14
Sport 2025.11.18 15:53
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji