Aktualności

31-letni kierowca opla zginą w płomieniach po tym jak jego samochód uderzył w przydrożne drzewo.

W niedzielę (28.02) wieczorem doszło do wypadku na drodze krajowej numer 19 w rejonie miejscowości Piliki. Jak podaje podkom. Kamil Tomaszczuk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, wstępnie ustalono, że kierowca opla podczas wyprzedzania innych pojazdów z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn zjechał na lewą stronę drogi, a następnie na pobocze. Tam uderzył w drzewo. Samochód którym jechał 31-latek stanął w płomieniach, mężczyzna zginął na miejscu.

Zabrał bratu samochód. Następnie go porzucił i sam uciekł

Dobry zwyczaj - nie pożyczaj. Zaufanie kosztowało go 80 tys. zł

Policja rozbiła gang złodziei aut. Grozi im do 10 lat więzienia

Sędziowski skandal w meczu Górnik - Jagiellonia. Arbitrzy zawieszeni!

Znakomita passa Jagiellonii dobiegła końca. O decyzji sędziego będzie głośno

Nocny pożar w Korycinach. Ogień strawił cały budynek