Sport

Sezon zasadniczy Żubry Białystok zakończyły wielką przegraną z najsłabszym zespołem w stawce - AZS AWF 65:75.

Białostoczanie fatalnie zaczęli. Pierwszą kwartę przegrali 6:21. Trener Bogusław Bobka przyznał, że pierwsza i druga odsłona miały wpływ na wynik, a zespół źle rozpoczął mecz. Nie potrafił wskazać konkretnego powodu złej formy drużyny. Mimo, iż po przerwie drużyna prezentowała się znacznie lepiej, to różnica punktów była zbyt duża, by pokonać rywali.

Bobka dodał, że w meczu z akademikami Żubry słabo broniły, a w końcówce meczu zabrakło rozgrywającego Jędrzeja Jankowiaka z powodu odnowionej kontuzji pleców. Zdaniem trenera wszyscy zawodnicy poza Irkiem Zabielskim grali dużo poniżej swoich możliwości.

źródło: Wrota Podlasia

W pierwszym meczu porażka. Żubry walczą o finał

Żubry znów pokazały charakter. O awansie do finału zadecyduje trzeci mecz

Koniec czekania. Żubry po 15 latach wracają do I ligi!

Skolim otwiera stacje paliw. Pierwsza będzie w... Podlaskiem

Miasto sprzedaje nieruchomości na Wygodzie. Zarobi na nich niemal 1,5 mln zł

Koncert galowy w Białymstoku. Publiczność usłyszy przeboje Anny German