POLECAMY
Podczas wizyty na cmentarzu trzyletni chłopiec na chwilę oddalił się od swojej mamy. Dzięki szybkiej reakcji kobiety i natychmiastowej interwencji strażników miejskich dziecko zostało odnalezione. Cała sytuacja przypomina, jak łatwo o moment nieuwagi w zatłoczonych miejscach.
Tłum, pośpiech, rozproszenie – to typowe okoliczności, jakie towarzyszą odwiedzinom cmentarzy w czasie Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. W takim otoczeniu nietrudno o moment nieuwagi. Przekonała się o tym mieszkanka Białegostoku, która podczas wizyty na jednym z cmentarzy na ułamek sekundy spuściła z oczu swojego trzyletniego synka. Chłopiec zniknął między alejkami, a matka – przerażona – natychmiast rozpoczęła poszukiwania. Na szczęście kobieta zachowała zimną krew i błyskawicznie zwróciła się o pomoc do patrolu Straży Miejskiej, który pełnił służbę w pobliżu. Funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do działania, przeszukując teren i informując osoby przebywające w okolicy o zaginionym dziecku. Po kilku minutach do strażników podbiegł mężczyzna, który zauważył chłopca odpowiadającego rysopisowi. Dziecko było całe i zdrowe – spokojnie czekało w pobliżu jednej z alejek. Chwilę później maluch znów był w ramionach mamy, a na twarzach obojga pojawiły się łzy ulgi i uśmiech wdzięczności. Strażnicy miejscy przypominają, że w okresie wzmożonego ruchu przy cmentarzach szczególnie łatwo o chwilę nieuwagi. Dzięki szybkiej reakcji matki i sprawnemu działaniu strażników sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Jednak to zdarzenie jest przypomnieniem, że nawet w codziennym pośpiechu warto zachować czujność i rozwagę – zwłaszcza w miejscach, gdzie gromadzą się tłumy ludzi.
MW
24@bialystokonline.pl
Sport 13:23
Drogówka 12:30
Biznes 11:00
Zdrowie 11:00
Kulinaria 10:13
Aktualności 10:10
Kultura i Rozrywka 08:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji