POLECAMY
Uwierzenie nieznajomemu, który przez telefon podawał się za kuzyna kosztowało dwie starsze białostoczanki utratę zgromadzonych oszczędności. 80-letnia mieszkanka miasta i jej młodsza o 5 lat siostra straciły 30 tys. zł.
W miniony piątek (19.11) przed południem do starszej białostoczanki zadzwonił mężczyzna chrapliwym głosem mówiąc, że pilnie potrzebuje 44 tys. zł. Gdy ta zapytała czy rozmówcą jest jej kuzyn Janek, mężczyzna potwierdził. Potem dzwonił jeszcze kilkakrotnie i rozmawiając z obydwiema siostrami przekonywał je do pilnego pożyczenia mu znacznej kwoty. Tłumaczył, że znalazł się nagłej, kłopotliwej sytuacji, z której może wybawić go tylko rodzina. Pieniądze miał odebrać przysłany przez rzekomego kuzyna mężczyzna, gdyż on - jak tłumaczył - nie może opuścić dzieci, którymi się opiekuje. Gdy posłaniec zgłosił się do kobiet, choć nie chciał okazać żadnego dokumentu i odmówił pokwitowania odbioru pieniędzy, otrzymał 30 tys. zł. Dopiero po południu, gdy staruszki skontaktowały się z prawdziwym kuzynem wyszło na jaw, że padły ofiarami oszustów. Powiadomieni o zdarzeniu policjanci z II białostockiego komisariatu poszukują sprawców.
E.S.
24@bialystokonline.pl
Aktualności 19:20
Sport 19:08
Aktualności 17:20
Aktualności 15:30
Kultura i Rozrywka 14:12
Aktualności 13:40
Motoryzacja 12:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji