BiKeR ma już tydzień. Rowery miejskie u nas popularniejsze niż w Warszawie

Fot: ESD

Bardziej rowerowi niż warszawiacy

- Przyjęte jest, że średnio dwa-trzy wypożyczenia jednego roweru dziennie to standard wypożyczalni na całym świecie. Przy czterech-pięciu można już mówić o bardzo dobrym wyniku. W poniedziałek, kiedy odnotowaliśmy 2 098 wypożyczeń, ten współczynnik dla BiKeR-a wyniósł prawie siedem, w czwartek przy 2 591 wypożyczeniach – znacznie ponad osiem wypożyczeń każdego roweru w ciągu dnia – tłumaczy Tomasz Wojtkiewicz, prezes Nextbike Polska.

Do chwili obecnej w systemie BiKeR zarejestrowało się 10 948 osób, z których 3 554 przynajmniej raz skorzystało z rowerów. Liczba wypożyczeń wynosi już 15 342.

- Cieszę się, że białostoczanom podoba się pomysł Białostockiej Komunikacji Rowerowej. Mam nadzieję, że coraz więcej mieszkańców będzie przesiadało się na rowery - skomentował prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Rekordowym dniem pod tym względem była sobota (7.06), kiedy po jednoślady sięgano 3 416 razy, a więc średnio każdy rower był wypożyczany ponad 11 razy. O tym, jak aktywnie białostoczanie korzystają z BiKeR-ów najlepiej świadczy porównanie z Warszawą. Choć stołeczny system Veturilo jest ok. 6 razy większy od białostockiego, to dzienna liczba wypożyczeń w Warszawie jest już tylko trzy, cztery razy większa.

Jeździmy głównie za darmo

Średni czas przejażdżki oscyluje między 18, a 22 minutami (w tym czasie pokonywany jest dystans ok. 2 km), co oznacza, że zdecydowana większość użytkowników mieści się w darmowym czasie wypożyczenia. Najpopularniejszą stacją BiKeR jest Rynek Kościuszki, gdzie odnotowywane jest ok. 6% wszystkich wypożyczeń i zwrotów. Na kolejnych miejscach plasują się: Zwierzyniecka/Świerkowa oraz Wiejska/Pogodna.

Jeszcze przez tydzień wszystkich użytkowników BiKeR-a obowiązuje promocyjna taryfa – taka sama, jaką później na stałe będą mieć klienci Białostockiej Komunikacji Miejskiej, posiadający zakodowany i ważny dowolny imienny bilet okresowy lub bilet wieloprzejazdowy ważny w I strefie taryfowej (strefa B). Oznacza to niższe ceny za wynajem rowerów i dłuższy bezpłatny czas wypożyczenia (do 30 minut).

Problemy z opłatami

Niestety wielu białostoczan ma niedobre doświadczenia z BiKeR-ami, a dokładnie z opłatami.

- Wpłaciłem przedpłatę poprzez internet z mojego konta 10 zł. Bank przekazał im kasę a oni nie mogą, nie umieją tego zaksięgować? No i proste, że nie mogę korzystać od poniedziałku z roweru. Dzwoniłem kilka razy, wysłałem parę maili z potwierdzeniem bankowym. Fajnie sobie poukładali przepisy - bulwersuje się nasz czytelnik Mikołaj Siemieniuk.

Nie jednej osobie zdarzyło się również, że za przejazd naliczono wysoką opłatę.
- Jechałam 10 minut, po kilku godzinach od przejazdu dostałam smsa, że za przejazd policzono mi 27 zł. Złożyłam reklamację, ale na jej rozpatrzenie muszę czekać 10 dni - skarży się z kolei korzystająca z BiKeR-ów Marta.

Dlatego warto starannie sprawdzić, czy rower, który odstawiliśmy do stacji został dokładnie włożony w elektrozamek. Na bieżąco można również sprawdzać historię swoich zwrotów i wypożyczeń logując się, np. na smartfonie, do systemu BiKeR.

Niektórzy uskarżają się też na to, że rowery nie są na bieżąco przestawiane między stacjami. Nie raz w ciągu dnia, gdy jedne są puste, przy innych nie ma gdzie ustawić roweru. Niestety przy stacjach rowerowych można zobaczyć też jednoślady, które już zostały zniszczone, np. nie mają pedała czy rusza się im kierownica.