Aktualności

CBA szacuje, że spółka akcyjna Enea mogła stracić ponad 56 mln zł. Agenci weszli do 10 biur i firm w całej Polsce, w tym do Elektrociepłowni Białystok.

Agenci białostockiej delegatury CBA prowadzą śledztwo dotyczące wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. Chodzi o nieprawidłowy obrót biomasą, a stracić na tym miała spółka akcyjna Enea.

Funkcjonariusze weszli do 10 biur i firm w całej Polsce. Zabezpieczano dokumenty i dane elektroniczne. Przeszukania prowadzone są w siedzibach spółek prywatnych uczestniczących w procederze oraz w Elektrociepłowni Białystok. Dowody agenci zbierają także w jednym z departamentów Urzędu Regulacji Energetyki oraz w siedzibie Enea S.A. w Kozienicach.

- Śledztwo dotyczy zakupu tzw. zwykłej biomasy, m.in. odpadów tartacznych, przez spółkę zależną od Enea S.A. i jej ewidencjonowanie już jako droższej biomasy energetycznej np. wierzba energetyczna. Według ustaleń agentów m.in. takie odpady trafiały i były spalane w Elektrociepłowni Białystok od 2012 r. - poinformował Piotr Kaczorek z Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

CBA szacuje, że Enea mogła stracić nawet ponad 56 mln zł. Natomiast nadzór nad prowadzonymi czynnościami sprawuje Prokuratura Okręgowa w Łomży.

Śmiertelny wypadek na DK 65. Prokuratura bada przyczyny

Handlowali narkotykami. Do sądów wpłynęły akty oskarżenia

Zburzono historię Dojlid. Prokuratura wkracza do akcji

Jaga bez Imaza. Mecz z KuPS przepustką do wiosennej gry w Lidze Konferencji

W Galerii Jurowieckiej rusza nowa cukiernia. Zbliża się wielkie otwarcie

Na Dziesięcinach zabraknie wody. Wodociągi zapowiadają czasowe wyłączenia